Izraelska grupa zrezygnowała ze startu w Ameryce Południowej. Głównym celem 35-letniego kolarza, czterokrotnego zwycięzcy Tour de France (2013, 2015, 2016, 2017), który powraca do formy po wypadku, ma być w tym roku właśnie "Wielka Pętla" - poinformował o tym we flamandzkim dzienniku "Het Nieuwsblad" dyrektor sportowy grupy z Izraela Rik Verbrugghe, były belgijski kolarz. Froome przez ostatnią dekadę jeździł w grupie Ineos Grenadiers (znanej wcześniej pod nazwą Sky). W 2020 roku słynny Brytyjczyk nie znalazł się jednak w składzie "Grenadierów" na "Wielką Pętlę" ze względu na brak formy. Brytyjczyk nie powrócił do najwyższej dyspozycji od wypadku w czerwcu 2019 roku podczas Criterium du Dauphine. Przy dużej prędkości wypadł z trasy na zakręcie i uderzył w ścianę domu. Doznał uszkodzeń narządów wewnętrznych, złamań kończyn, żeber i urazu kręgosłupa. Przeszedł wielogodzinną operację, a rehabilitacja trwała ponad pół roku. Froome ma w planach udział w Criterium du Dauphine (30 maja-6 czerwca), a przed nim powinien wystartować w Dookoła Katalonii (22-28 marca). Obydwa wyścigi mają być przygotowaniem do Tour de France (26 czerwca - 18 lipca). Wszystko pod warunkiem, że ambitnych planów izraelskiej grupy i samego Froome’a nie storpeduje trwająca pandemia COVID-19. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a>