Bobridge planował pokonać 208 okrążeń 250-metrowego welodromu Disc i po upływie pół godziny miał na to szansę, ale w drugiej części próby osłabł. Ostatecznie przejechał tylko 205 rund. 25-letni Australijczyk niedawno wygrał jeden z etapów wyścigu Tour Down Under. Znany jest jednak przede wszystkim jako znakomity torowiec, mistrz świata w wyścigu na 4 km na dochodzenie indywidualnie (2011) i w drużynie (2010, 2011). W tej ostatniej konkurencji jest srebrnym medalistą olimpijskim z Londynu. W tym sezonie atak na rekord planuje wielu kolarzy, w tym mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas Brytyjczyk Bradley Wiggins. Rekord świata w jeździe godzinnej przeżywa obecnie swój renesans dzięki zmianie przepisów, dopuszczającej do prób rowery odpowiadające wymaganiom zawodów torowych. We wrześniu i w październiku ubiegłego roku wynik Czecha Ondrzeja Sosenki z 2005 roku (49,700 km) poprawił najpierw Niemiec Jens Voigt (51,115), a następnie Braendle (51,852 km). W listopadzie w Pruszkowie Andrzej Bartkiewicz pobił 41-letni rekord Polski Mieczysława Nowickiego, uzyskując 47,618 km.