W środę kolarze ekipy CCC Polsat Polkowice bronili koszulki lidera, w której niespodziewanie jechał młody Czech Josef Cerny. Zadanie okazało się wyjątkowo trudne. Musieli dyktować tempo w peletonie, aby w górskim terenie likwidować ucieczki i w efekcie na kilkukilometrowym podjeździe do mety wszyscy, z wyjątkiem Włocha Davide Rebellina, znaleźli się daleko z tyłu. Cerny stracił do zwycięzcy etapu ponad 15 minut. Uciekający na ostatnich kilometrach Siwcow utrzymał do mety niewielką przewagę nad kolarzami, którzy w zbliżającym się Giro d'Italia powinni odgrywać istotną rolę. Białorusin wyprzedził o 4 sekundy Włocha Mauro Santambrogio oraz o 19 sekund kolejnego Włocha Vincenzo Nibalego oraz zwycięzcę ubiegłorocznego Tour de France, kolegę z drużyny Brytyjczyka Bradleya Wigginsa. Z Polaków najlepiej pojechał Przemysław Niemiec (Lampre-Merida), zajmując 14. miejsce ze stratą 1.07 min. do Siwcowa. Lider ekipy CCC - Rebellin był 17. - strata 1.33. W klasyfikacji generalnej Bouet wyprzedza Siwcowa o 3.19 min. Trzeci jest Rosjanin Paweł Koszetkow - 3.35, a czwarty Wiggins - 3.48 straty. Przemysław Niemiec zajmuje 12. miejsce - strata 4.52, a Rebellin jest 18. - strata 5.54.