Wiggins już w czwartek przyznał, że zmaga się z infekcją płuc. Później nie był w stanie ukończyć 12. etapu w grupie najlepszych zawodników i w klasyfikacji generalnej spadł z czwartego na 13. miejsce. "Monitorowaliśmy stan Bradleya przez całą noc i infekcja się nasiliła. Wróci do Wielkiej Brytanii, gdzie będzie kontynuował leczenie. Nowym liderem drużyny został Kolumbijczyk Rigoberto Uran" - poinformował zespół Sky w oświadczeniu. Dopiero na 183. miejscu czwartkowy etap ukończył Hesjedal, a w "generalce" spadł na 38. lokatę. "To dla mnie wielkie rozczarowanie. Cały sezon podporządkowany był właśnie rywalizacji w Giro, ale od ósmego etapu nie czuję się dobrze. Nie wiem dokładnie co mi dolega. To infekcja, albo jakaś alergia" - powiedział Hesjedal. Kolejny górski etap, mogący wprowadzić istotne zmiany w czołówce wyścigu, zaplanowano na sobotę. W piątek kolarze ścigają się na długim (242 km), ale płaskim odcinku do Cherasco.