Po 20 etapach wyścigu Hindley i Hart mają taki sam łączny czas. Kolejność ustalono uwzględniając ułamki sekundy z etapów jazdy na czas. O zwycięstwie w wyścigu zadecyduje ostatnia próba - niedzielna czasówka w Mediolanie. Trzeci, ze stratą 25 sekund, finiszował Australijczyk Rohan Dennis (Ineos Grenadiers). Dotychczasowy lider, Holender Wilco Kelderman (Sunweb) zajął ósme miejsce i w klasyfikacji generalnej spadł na trzecie - do Hindleya i Harta traci 1.32. Kryzys przeżywał Rafał Majka (Bora-Hansgrohe). Od kilku dni skarżył się na problemy żołądkowe, ale mimo to nie odstawał wiele od czołówki. W sobotę stracił więcej niż na poprzednich 19 etapach. Do mety dojechał na 48. pozycji, blisko 12 minut po Brytyjczyku i Australijczyku. W klasyfikacji generalnej spadł z 10. na 12. miejsce. Wyżej od Majki uplasował się w Sestriere Kamil Małecki (CCC), uczestnik 21-osobowej ucieczki, stopniowo wchłanianej na podjazdach przez kolarzy walczących o podium wyścigu. Przez pewien czas jechał w grupie z Keldermanem, a ostatecznie był 27. ze stratą ponad sześciu minut. Jednym z bohaterów etapu był Dennis. Były dwukrotny mistrz świata w jeździe na czas fantastycznie radził sobie podczas górskich wspinaczek, dyktując tempo czołówki, z której stopniowo odpadali słabsi, i wyprzedzając kolejnych uczestników ucieczki. Aż do ostatnich kilometrów wspierał Harta, a nie udało mu się zgubić tylko Hindleya. 25-letni Hart odniósł drugie etapowe zwycięstwo w tegorocznym Giro, po sukcesie w Piancavallo. W jeździe na czas z Conegliano do Valdobbiadene (14. etap) przejechał 34-kilometrową trasę o 1.15 szybciej od Hindleya i wydaje się, że będzie faworytem niedzielnej próby w Mediolanie na dystansie 15 km. Hindley przejął różową koszulkę od swojego kolegi z drużyny Keldermana, ale w ostatecznym rozrachunku może się okazać, że kolarze ekipy Sunweb staną na drugim i trzecim stopniu podium.