Uzasadnieniem tamtej decyzji był fakt, że Rasmussena przyłapano na podawaniu fałszywych informacji na temat miejsca swojego pobytu, co pozwoliło mu uniknąć kontroli antydopingowych. Wycofanie z rywalizacji 38-letniego obecnie Duńczyka otworzyło drogę do zwycięstwa w "Wielkiej Pętli" Hiszpanowi Alberto Contadorowi. Zdyskwalifikowany za to na dwa lata kolarz zapewnia, że kilku pracowników teamu, w tym ówczesny menedżer Theo de Rooij, wiedzieli o tym, że trenował wtedy we Włoszech, a nie w Meksyku. Wspomniane osoby zaprzeczają takiej wersji. - Theo bardzo dobrze wiedział, że nie ma mnie w Meksyku. Byłoby absurdem przygotowywać się do Tour de France w zupełnie innym klimacie. Moje oszustwo względem grupy było tylko pretekstem, by usprawiedliwić jakoś zwolnienie mnie przed mediami - stwierdził zeznający w sądzie w Arnhem Rasmussen, który obecnie reprezentuje duński team Christina Watches-Onfone. W październiku Rabobank, który od 17 lat był sponsorem tytularnym czołowej ekipy kolarskiej świata, wycofał się z zaangażowania w kolarstwo. Powodem była afera dopingowa związana z Amerykaninem Lancem Armstrongiem.