Mistrzostwa Europy - Diverse Downhill Contest po raz drugi zawitają do Wisły. W zeszłym roku zdobyłeś tam wicemistrzostwo. Było bardzo blisko pierwszego miejsca, czy pozostał ci niedosyt?Sławek Łukasik: Nie wiem, czy moje uczucia związane z zajęciem drugiego miejsca można nazwać niedosytem. Zabrakło bardzo niewiele, dlatego w tym roku jednym z moich celów jest zdobycie mistrzostwa.Patrząc na twoje wyniki, zwłaszcza w IXS Downhill Cup, jesteś w bardzo dobrej formie.- Ten sezon zaczął się bardzo dobrze. Czuję się świetnie na moim rowerze NS Bikes Fuzz. W tym roku zmieniłem amortyzację od FOX'a dzięki czemu jeżdżę jeszcze pewniej i szybciej. W Wiśle dam z siebie wszystko, żeby stanąć na najwyższym stopniu podium.Czy poza startami znajdujesz czas na dodatkowe treningi? Gdzie trenujesz najczęściej?- Pomiędzy wyjazdami na zawody zawsze wplatam kilka dni treningowych. Najczęściej jest to siłownia albo trening na szosie, dlatego najczęstszym miejscem treningu są okolice mojego domu.Czy masz jakiś ulubioną trasę treningową?- Jest ich tak wiele, że ciężko było by je wymienić albo wybrać tą ulubioną. Każda trasa ma coś co mi się bardzo podoba i elementy, które sprawiają mi trudność.Wielu zawodników mówiło w zeszłym roku, że trasa na Stożku, to jedna z trudniejszych i bardziej wymagających. Jak ty ją oceniasz? - Trasa w Wiśle jest ciężka pod względem technicznym, najmniejszy błąd powoduje sporą utratę czasu. Natomiast jest mało wymagająca pod względem przygotowania fizycznego, ponieważ jest stosunkowo krótka.Jakie czynniki, cechy zawodnika, umiejętności, wpływają najbardziej na wyniki na Stożku? - Myślę, że bardzo ważnym czynnikiem jest skupienie i koncentracja od samego startu do mety. Jest tam wiele miejsc, gdzie łatwo popełnić kosztowny błąd.Zapisy do Diverse Downhill Contest trwają, zainteresowanie zawodników z zagranicy ponownie jest spore. Spodziewasz się mocnej konkurencji? - Konkurencja na pewno będzie duża i z pewnością jest kilkunastu zawodników, którzy będą chcieli powalczyć o złoto. Staram się nie patrzeć na boki tylko skupiać się na moich przejazdach i cały czas poprawiać swoją jazdę.Jakie masz plany na resztę sezonu?- Zaraz po mistrzostwach Europy lecę do Andory na Puchar Świata, a stamtąd od razu do Val di Sole na mistrzostwa świata, więc zapowiada się dobra zabawa.Czym zajmujesz się, kiedy nie trenujesz i nie startujesz? Masz czas w sezonie na chwilę lenistwa i odpoczynku?- Na lenistwo i odpoczynek przyjdzie jeszcze czas. Na razie staram się wykorzystać w pełni czas i możliwości na jazdę na rowerze oraz na przygotowywanie się do zawodów.Kilka słów do tych, którzy nie są jeszcze przekonani, czy warto zjawić się w ostatni weekend sierpnia w Wiśle?- W Wiśle na pewno będzie dobre sportowe widowisko, dlatego zapraszam wszystkich do kibicowania i uczestniczenia w tak wielkim wydarzeniu jakim są mistrzostwa Europy - Diverse Downhill Contest.Diverse Downhill Contest to świetna okazja, aby w rodzinnym gronie spędzić w sportowej atmosferze ostatni weekend wakacji na świeżym powietrzu. Bądźcie z nami na górze Stożek 27 i 28 sierpnia, aby dopingować Sławka oraz innych zawodników i zawodniczki podczas rywalizacji w mistrzostwach Europy!