Alaphilippe (Deceuninck-Quick Step) po przejechaniu 197 kilometrów wyprzedził na finiszu Holendra Mathieu van der Poela (Circus) i swojego rodaka Benoit Cosnefroy (AG2R La Mondiale). Francuz wygrał o centymetry, choć przez chwilę serce na pewno mu zadrżało. Finiszujący Alaphilippe cieszył się bowiem z wyciągniętymi w górę rękami, a van der Poel walczył do końca. Tym razem jednak nie powtórzyła się sytuacja z innego klasyku Liege-Bastogne-Liege, kiedy Francuz ciesząc się z wygranej, na linii mety został wyprzedzony przez Słoweńca Primoža Rogliča (później został jeszcze przesunięty na ostatnie, piąte miejsce w czołowej grupie za zmianę toru jazdy na finiszu). Kwiatkowski stracił kontakt z czołówką na ostatnim podjeździe, 11 km przed metą. Do mety dojechał z niewielką stratą w drugiej grupie. Brabancka Strzała nie jest zaliczana do cyklu World Tour, ale tegoroczna edycja była bardzo silnie obsadzona. W tym sezonie przed Kwiatkowskim jeszcze starty w dwóch słynnych klasykach po bruku - Dookoła Flandrii (18 października) oraz Paryż-Roubaix (25 października).