- Nie zgadzamy się na niszczenie dowodów przestępstwa, próbki krwi mogą być przecież jeszcze wykorzystane w innych postępowaniach - uzasadnił decyzję o złożeniu apelacji prokurator Eduardo Esteban. 30 kwietnia 2013 roku hiszpański sąd skazał na rok więzienia lekarza Eufemiano Fuentesa, głównego oskarżonego w "Operacji Puerto". Trener przygotowania fizycznego Jose Ignacio Labarta ukarany został czterema miesiącami więzienia. Trzy pozostałe osoby zasiadające na ławie oskarżonych - byli dyrektorzy sportowi kolarskich ekip Manolo Saiz i Vincente Belda oraz była lekarka drużyn Kelme i Comunidad Valenciana - Yolanda Fuentes, zostały uniewinnione. Jak stwierdziła w uzasadnieniu wyroku sędzia Julia Patricia Santamaria, podczas procesu zostało udowodnione, że Fuentes i Labarta stworzyli swymi działaniami zagrożenie dla zdrowia publicznego, co jest przestępstwem w myśl hiszpańskiego kodeksu karnego. Jednocześnie sąd odrzucił prośbę o wydanie skonfiskowanych u Fuentesa w 2006 roku (przez prowadzącą śledztwo Gwardię Cywilną) 211 pojemników z krwią i plazmą. Z takim pismem wystąpiła do sądu Światowa Agencja Antydopingowa, a także Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) oraz Włoski Komitet Olimpijski (CONI). Sędzia podkreśliła, że upublicznienie tych materiałów naruszałoby zagwarantowane w konstytucji podstawowe prawa obywatelskie sportowców i zarządziła zniszczenie wszelkich dowodów, w tym materiałów informatycznych, po uprawomocnieniu się wyroku.