Pierwszą groźną okazję stworzyła Korona Kielce w 13. minucie meczu. Kapitan gości, Paweł Golański, oddał mocny strzał z około 30 metrów z rzutu wolnego. Piłka jednak minimalnie minęła bramkę Zawiszy Bydgoszcz. Na kolejny niebezpieczny strzał trzeba było czekać do 22. minuty. Wtedy Jacek Kiełb próbował zaskoczyć Grzegorza Sandomierskiego mocnym uderzeniem po ziemi z narożnika pola karnego. Bramkarz gospodarzy pewnie wyłapał piłkę. Zawisza nie potrafił zbliżyć się do bramki Korony. Jedyną szansą były więc strzały z dystansu. Debiutujący w ekstraklasie Samuel Araujo potężnie uderzył z około 35 metrów, ale futbolówka o centymetry minęła "okienko" bramki gości. Podobną próbą w 36. minucie popisał się Piotr Petasz, lecz na posterunku był Wojciech Małecki, który sparował strzał na rzut rożny. Pod koniec pierwszej połowy Korona po raz kolejny zagroziła bramce Zawiszy. Po dośrodkowaniu Golańskiego, Maciej Korzym oddał strzał głową. Sandomierski jednak kontrolował sytuację. Druga część spotkania rozpoczęła się w leniwym, jednostajnym tempie. W 57. minucie Korzym uderzył w słupek po podaniu Marcina Cebuli, ale napastnik Korony był na spalonym. Trzy minuty później, najlepszą jak do tej pory okazję, zmarnował Jorge Kadu. Napastnik gospodarzy dostał podanie w polu karnym od Jakuba Wójcickiego, jednak z 6 metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 67. minucie Zawisza objął prowadzenie. Fatalne nieporozumienie pomiędzy Bouliguibią Ouattarą a Wojciechem Małeckim wykorzystał Jorge Kadu. Obrońca gości chciał zgrać piłkę klatką piersiową do bramkarza. Małecki nie zrozumiał intencji kolegi i futbolówka zmierzała powoli do bramki Korony. Przed samą linią "dobił" ją jeszcze napastnik Zawiszy. Dokładnie 10 minut później było już 2-0. Po raz kolejny akcję zapoczątkował Wójcicki, który zagrał prostopadłą piłkę w pole karne. Podanie przeciął Kamil Sylwestrzak, ale wybił on futbolówkę wprost pod nogi Luisa Carlosa, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Korony. Carlos pojawił się na murawie zaledwie kwadrans wcześniej. Wynik próbowali jeszcze podwyższyć Korneliusz Sochań strzałem z dystansu oraz indywidualną akcją Jorge Kadu, ale bez efektu. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego precyzyjnie strzelił Petasz, ale bramkarz Korony zdołał wybić piłkę na słupek i mecz zakończył się wynikiem 2-0 dla Zawiszy. Po meczu powiedzieli: Jorge Paixao (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Był to ciężki mecz, bardzo trudny dla nas, szczególnie z uwagi na fakt, że to drugie spotkanie po zaledwie 72 godzinach. Dodać należy do tego 20-godzinną podróż oraz fakt, że to trzeci oficjalny pojedynek rozegrany w dwa tygodnie. Godzina rozpoczęcia spotkania (15.30) przy takie aurze jak dziś także nie sprzyjała grze, co było widać po słabej jakości w pierwszej połowie. W drugiej było już znacznie lepiej, szczególnie organizacyjnie. Zrobiliśmy także zmiany, które dały nam więcej siły i spokoju. Myślę, że zasłużyliśmy dziś na zwycięstwo. Korona to mocny zespół, który miał pewną strategię, ale to my dzięki swojej poradziliśmy sobie z przeciwnikiem. Chcieli wykorzystać nasze błędy, których się nie ustrzegliśmy i grać bokami, ale na szczęście im się to nie udało. Przed nami teraz zaledwie trzy dni, by zawodnicy wrócili do świeżości i zagrali w Lidze Europejskiej". Ryszard Tarasiewicz (trener Korony Kielce): "Gratuluję zwycięstwa Zawiszy. Myślę, że jesteśmy na zupełnie innym etapie niż rywale, bo Superpuchar i mecz w Lidze Europy były dobrym przetarciem dla zawodników z Bydgoszczy. My do tej 65. minuty graliśmy poprawnie. Jak zawsze bywa w piłce, jeden, drugi błąd indywidualny były powodem utraty bramki. Myślę, że gdybyśmy nie popełnili tego drugiego błędu, wywieźlibyśmy korzystny rezultat. Jeżeli chodzi o rytm meczowy, to trochę nam jeszcze brakuje i musimy jeszcze nad tym popracować. Ogólnie nie można jednak mieć pretensji do zawodników bo wiem, że z tygodnia na tydzień będziemy coraz lepiej wyglądać". Zawisza Bydgoszcz - Korona Kielce 2-0 (0-0) Bramki: 1-0 Jorge Kadu (67), 2-0 Luis Carlos (77). Żółta kartka - Korona Kielce: Boliguibia Ouattara. Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 2˙000. Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Piotr Petasz, Samuel Araujo (90+1. Joshua Silva), Andre Micael Pereira, Kamil Drygas - Jakub Wójcicki, Korneliusz Sochań, Sebastian Ziajka, Wahan Geworgian (60. Luis Carlos), Jorge Kadu - Alvarinho (71. Wagner). Korona Kielce: Wojciech Małecki - Boliguibia Ouattara, Piotr Malarczyk, Paweł Golański (58. Kamil Sylwestrzak), Leandro - Vlastimir Jovanović (78. Michał Janota), Vanja Marković, Marcin Cebula (72. Siergiej Chiżniczenko), Jacek Kiełb, Paweł Sobolewski - Maciej Korzym.Sprawdź terminarz Ekstraklasy! Typuj wyniki naszej ligi i porównaj się z ekspertami!