Urodzony we Francji Sanogo, który ma też obywatelstwo Wybrzeża Kości Słoniowej, trafił do Sosnowca latem 2016 roku. Wielu wyśmiewało wtedy ten transfer, bo wcześniej piłkarz grał m.in. w sześcioligowym angielskim Nuneaton Town FC. Znalazł się w Zagłębiu, które akurat szukało napastnika po tym, jak operację stawu biodrowego przeszedł Michał Fidziukiewicz. Sanogo szybko wywalczył sobie miejsce w zespole trenera Jacka Magiery. Kilka bramek zdobytych w przeciągu pierwszych kilku miesięcy gry sprawiły, że zwróciła na niego uwagę Legia Warszawa. Powędrował tam za trenerem Magierą, ale kontuzja i konkurencja sprawiły, że ponownie wylądował w Zagłębiu, któremu w poprzednim sezonie pomógł w upragnionym awansie do Ekstraklasy. W obecnych rozgrywkach należy do czołowych napastników ligi. Na swoim koncie ma 9 trafień i jest najskuteczniejszym strzelcem swojej drużyny. Tych bramek na koncie miałby z pewnością jeszcze więcej, ale po czerwonej kartce w meczu z Górnikiem Zabrze musiał pauzować przez 4 kolejki. Wrócił na mecz z Jagiellonią Białystok (1-2), w którym zdobył gola po trafieniu z jedenastki. Była to jego bramka numer 19 w ligowych meczach, dzięki czemu czarnoskóry napastnik został najskuteczniejszym zagranicznym napastnikiem Zagłębia w historii. 18 goli na koncie ma Bośniak Hadis Zubanović, który grał w klubie z Zagłębia Dąbrowskiego w poprzedniej dekadzie, a 17 Martin Pribula. Słowak po ciężkiej kontuzji wraca do grania, na razie w rezerwach. Sanogo liczy na kolejne bramki. Tym bardziej, że już w sobotę sosnowiczanie podejmują u siebie Wisłę Płock, która po ostatniej wygranej, ma trzy punkty więcej od zamykającego tabelę po 29 kolejkach Zagłębia. Michał Zichlarz