<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/wisla-plock-slask-wroclaw,5992" target="_blank">Zapis relacji na żywo z meczu Wisła Płock - Śląsk Wrocław</a><a href="https://m.interia.pl/na-zywo/relacja/wisla-plock-slask-wroclaw,id,5992" target="_blank">Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Wisła Płock - Śląsk</a> Wisła Płock od początku stwarzała spore zagrożenie. Gości ratował jednak Matusz Putnocky. Tak było w piątej minucie, kiedy po strzale Alana Urygi interweniował instynktownie. W 22. minucie bramkarz Śląska ponownie się wykazał. Tym razem miał trudniejsze zadanie. Po szybkiej akcji Torgil Gjertsen wyłożył piłkę Piotrowi Tomasikowi, ale ten nie uderzył na tyle precyzyjnie, żeby pokonać golkipera. Sześć minut później bliźniaczą sytuację miał Śląsk. Błąd defensywy wykorzystał Erik Exposito. Przejął piłkę i podał do wbiegającego w pole karne Michała Chrapka. Ten jednak uderzyl fatalnie i w efekcie Krzysztof Kamiński, który był dziś pewnym punktem Wisły, obronił ten strzał. W Płocku sprawdziło się powiedzenie do trzech razy sztuka, bo właśnie trzecia dobra sytuacja Wisły zakończyła się golem. Z rzutu wolnego dośrodkował Dominik Furman. W polu karnym był spory tłok, w którym najlepiej odnalazł się Damian Michalski i trafił do siatki. Po objęciu prowadzenia, do końca pierwszej połowy, "Nafciarze" się robili. Jeszcze przed przerwą dobrą sytuację miał Exposito, ale po strzale głowa Hiszpana piłkę złapał Kamiński.