<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2018-2019,cid,3" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy</a> Już w trakcie spotkania z Legią problemy zdrowotne, wymagające interwencji klubowego lekarza, mieli: Jakub Błaszczykowski, Vullnet Basha i Marcin Wasilewski. - Jest jeszcze kilku innych piłkarzy, którzy mają problemy zdrowotne, ale to normalne po tak trudnym meczu, jak ten z Legią. Walczymy z czasem i jestem przekonany, że wszyscy będą w stu procentach gotowi. A jeśli nie? To są w kadrze zawodnicy rzadziej grający i to będzie dla nich okazja, aby pokazać, że są częścią zespołu - stwierdził Stolarczyk, który przyznaje, że dla Wisły korzystniejszy jest układ, gdy gra w systemie tygodniowym, a nie co trzy dni. - Do tego potrzebna jest szeroka kadra, zespół musi być gotowy, aby funkcjonować w takim rytmie. Mamy jednak taki terminarz i nie ma co z tym dyskutować. Musimy być na to gotowi - podkreślił. Kibice Wisły, po niedzielnym triumfie nad Legią, żyli w euforii, ale Stolarczyk tonuje nastroje. - Kurz związany z tym, co wydarzało się w meczu z Legią już opadł. Teraz czeka nas spotkanie z zespołem, który jest bardzo zdeterminowany, aby pozostać w ekstraklasie. To będzie zgoła odmienne spotkanie, ale moja rola polega, aby nad tym zapanować. Jestem odpowiedzialny za to, aby po końcowym gwizdku drużyna Zagłębia nie była zadowolona - podkreślił. Stolarczyk odniósł się też do pojawiających się informacji, że Wisła jest zainteresowana pozyskaniem pomocnika Zagłębia - Szymona Pawłowskiego. "Jesteśmy zainteresowani wszystkimi piłkarzami Zagłębia" - zażartował, a potem już na poważnie wyjaśnił, że informacje dotyczące Pawłowskiego, to tylko spekulacje. Zwrócił jednak uwagę, że zawodnik ten prezentuje się bardzo dobrze i stanowi o sile ofensywnej sosnowieckiego zespołu. - Praktycznie każda akcja przechodzi przez niego - zwrócił uwagę. Wisła zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 41 punktów, ale wciąż nie może być pewna miejsca w czołowej "ósemce" po rundzie zasadniczej. Wygrana w Sosnowcu, z ostatnim w tabeli Zagłębiem, może przybliżyć ją do realizacji tego celu. Krakowianie mają jednak w pamięci poprzedni mecz z tym zespołem na swoim stadionie, w którym zaledwie zremisowali 2-2. - Zagłębie wkroczyło na ścieżkę zwycięstw i nie ma nic do stracenia, bo wszyscy skazali tę drużynę na pożarcie i widzieli ją w pierwszej lidze, choć strata do miejsc gwarantujących utrzymanie nie była tak duża. My jednak wiemy dlaczego oni ostatnio wygrywali, mamy swój plan i będziemy starali się go skrupulatnie realizować - zapowiedział Stolarczyk. Mecz Zagłębia z Wisłą rozpocznie się w środę o godzinie 20.30. <a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/zaglebie-sosnowiec-wisla-krakow,5583" target="_blank">Zapraszamy na tekstową relację na żywo z tego meczu</a> <a href="https://m.interia.pl/na-zywo/relacja/zaglebie-sosnowiec-wisla-krakow,id,5583" target="_blank">Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne</a> Grzegorz Wojtowicz