- Sądzimy, że Paweł Brożek zagra w Gdańsku. Jutro zapadanie ostateczna decyzja, co do jego osoby. Co będzie, jeśli Paweł jednak nie zagra? Wyjdziemy bez napastnika, tak jak już to robiliśmy we wcześniejszych meczach i dawaliśmy radę. Reszta drużyny jest zdrowa - powiedział Smuda. Szkoleniowiec pierwszej drużyny docenia klasę piątkowego przeciwnika. - Z Pogonią Lechia zagrała dobre spotkanie, jeszcze lepiej zaprezentowała się w Bydgoszczy, gdzie wygrała 3-0. Dla nas każdy przeciwnik jest mocny. Nasza liga jest bardzo wyrównana i każdy może wygrać z każdym. Czeka nas trudne zadanie, ale stać nas, żeby wygrać w jutrzejszym meczu. Mnie zadowala każdy punkt. Mogę powiedzieć, że jeśli wygramy w Gdańsku, to cel pierwszej ósemki zostanie zrealizowany. Czekamy do końca sezonu, potem będą mecze w fazie finałowej i wyznaczymy sobie kolejny cel - stwierdził Smuda. Smuda odniósł się również do niedzielnego meczu z Cracovią. W derbach to drużyna Wojciecha Stawowego była częściej w posiadaniu piłki. - Chciałbym, żebyśmy w każdym meczu mieli 20 procent, ale żebyśmy wygrywali. Niedawno w Bundeslidze jeden z zespołów miał 70 procent i przegrał. Liczą się skuteczność i punkty. Drużyna Wisły na mecz z Lechią poleci samolotem. - Na pewno jest to plus, nie będziemy tak zmęczeni jak po podróży autokarem. Lechia na wszystkie mecze do Krakowa udaje się samolotem, my jednak do domu wrócimy autokarem - zakończył.<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>