Burns nie zmieścił się nawet do 18-osobowej kadry na mecz z Zagłębiem Lubin. Tak samo zresztą jak Piotr Brożek, ale ten przynajmniej może się pocieszać przebytym niedawno zabiegiem likwidacji objawów przepukliny. Tymczasem Jacob Burns czeka cierpliwie na swoją szansę od trenera Macieja Skorży. - Jestem zdrowy, trenuję normalnie, a że nie zostałem zabrany na mecz? To nie moja decyzja i nie chcę jej komentować - powiedział portalowi INTERIA.PL. - Zamierzam wyjaśnić moją sytuację w Wiśle i dopiero wtedy będziemy mogli porozmawiać. To prawda, Wisła zaproponowała mi przejście do innego polskiego klubu, ale to nie wchodzi w rachubę. Na cenzurowanym w Krakowie znalazł się też drugi z Australijczyków - obrońca Michael Thwaite. Przez udział wraz z reprezentacją swego kraju w Pucharze Azji nie przygotowywał się z Wisłą do sezonu. Teraz będzie musiał udowadniać swoją wartość w IV-ligowych rezerwach. Bednarz nie chciał zdradzić kto z ofensywnych pomocników miałby trafić do Wisły. Na pytanie, czy w kręgu zainteresowań klubu pozostają Maciej Iwański z Zagłębia i Radosław Majewski z Groclinu, odpowiedział: - Chcemy, żeby przyszedł do nas Polak. Do Polski na testy w Wiśle miał przyjechać dzisiaj Nigeryjczyk MacPherlin Dudu Omagbemi. 22-latek ostatnio grał w Malezji, a wcześniej w Indiach. - Sądząc po ilości bramek, jakie strzelał w ostatnich sezonach i płytach dvd z zapisem jego gry ten chłopak wygląda zachęcająco - uzasadnia sprowadzanie stosunkowo niskiego (179 cm) piłkarza Bednarz. Michał Białoński, INTERIA.PL