<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> Wisła w tym sezonie spisuje się przeciętnie, a czarę goryczy przelała niedzielna porażka z Cracovią (1-2). Kilkanaście godzin po spotkaniu zapadła decyzja o zwolnieniu Moskala. Trenerem został jego asystent - Marcin Broniszewski. Poinformowali go o tym prezes Robert Gaszyński i dyrektor sportowy Zdzisław Kapka. - Powiedzieli mi, jak wygląda sytuacja i poinformowali o nowych obowiązkach. Było krótko, na zimno, bez żadnego pieszczenia się - opowiada Broniszewski. Szkoleniowiec nie ma łatwego zadania, bo już w środę jego zespół zmierzy się z Lechem w Poznaniu, a w niedzielę podejmuje Legię Warszawa. Od tych spotkań w dużej mierze będzie zależała przyszłość Broniszewskiego. Wstępnie szkoleniowiec ma prowadzić Wisłę do końca roku, ale wystarczy jeden telefon z Myślenic, by stało się inaczej. - W dwa dni mogę podnieść drużynę psychicznie i na tym się skupiam. W tak krótkim okresie wiele więcej nie da się zrobić. Z punktu widzenia organizacji gry wiele nie trzeba zmieniać, a może nawet nic. Oczywiście było trochę niedociągnięć, o czym zaraz po derbach mówił trener Moskal. Wiemy jednak, że główną przyczyną jest skuteczność - podkreśla Broniszewski. Przy Reymonta atmosfera jest jednak gęsta, bo porażka z Cracovią była wyjątkowa - Wisła u siebie z derbową rywalką przegrała pierwszy raz od 20 lat. - Przeżywamy trudne chwile, bo wszyscy wiedzą, jak ważne są derby. Musimy z tej porażki wyciągnąć wnioski, ale też o niej zapomnieć - podkreśla Broniszewski. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2015-2016,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> Z Myślenic Piotr Jawor