Maciej Sadlok powinien być wzmocnieniem "Białej Gwiazdy". Zaprezentował nienaganną sylwetkę i poprawną grę po zaledwie jednym treningu ze swą nową ekipą. - Karvina wygląda na mocniejszy zespół od Rużemberoka, który ograliśmy 5-0, a na dodatek w porównaniu do spotkania ze Słowakami, teraz mieliśmy ciężkie nogi po pięciu dniach ciężkich treningów - powiedział nam Paweł Brożek. Wisła wyszła na prowadzenie po pięknym strzale z woleja, z ostrego kąta Macieja Jankowskiego. Szansy na strzelenie drugiego gola nie wykorzystali m.in. "Brozio" i testowany napastnik Isah Akor, z którego usług Wisła nie skorzysta. W II połowie, po faulu Lucasa Guedesa Czesi mieli rzut wolny za linią boczną pola karnego, po dośrodkowaniu z którego uderzeniem głową wyrównał Vaclav Crvena. - Dopóki graliśmy pierwszym składem, podobała mi się nasza gra, ale po zmianach, wpuszczeniu młodych, którzy niestety będą musieli być naszymi rezerwowymi w sezonie, gra się zepsuła. Oddaliśmy pole przeciwnikowi - rozkładał ręce trener wiślaków Franciszek Smuda. Zapytany o to, jak rokuje pomocnikowi Lucasowi Guedesowi, synowi Clebera, odparł krótko, kręcąc głową: - Daleka, daleka droga przed nim - powiedział Franz. Eks-selekcjoner jest zadowolony z pozyskania Macieja Sadloka. - Znam go bardzo dobrze, prowadziłem go przez półtora roku w kadrze. Jeżeli będzie przygotowany i wkomponuje się w zespół, to będzie dla nas wzmocnieniem - podkreślał Smuda, który przewiduje dla Sadloka miejsce na lewej obrony, a na środku zagrają Arkadiusz Głowacki, Dariusz Dudka i Michał Czekaj. - Głowacki z Dudką grają dobrze, zobaczymy jak rozwinie się Czekaj. Jeżeli tylko będzie zdrowy, będziemy go holowali, bo to młody chłopak i trzeba budować na nim przyszłość - zapowiada trener. Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" ma lepszą sytuację kadrową niż rok temu. - Nie ma nawet porównania do zeszłego roku. Pod względem fizycznym, gry, jesteśmy na lepszym poziomie, chociaż pewne trudności organizacyjne mamy dalej - powiedział Smuda. Nie wiadomo co miał na myśli, mówiąc o trudnościach, ale najpewniej fakt, że piłkarze mają czteromiesięczne zaległości w wypłatach. Wisła Kraków - MFK Karvina 1-1 (1-0) Bramki: 1-0 Jankowski (26.), 1-1 Vaclav Crvena (87.). Wisła Kraków: Gerard Bieszczad - Łukasz Burliga (78. Konrad Furtak), Arkadiusz Głowacki (68. Michał Bierzało), Dariusz Dudka, Maciej Sadlok - Rafał Boguski (46. Emmanuel Sarki), Alan Uryga, Łukasz Garguła (68. Lucas Guedes), Semir Stilić (75. Remigiusz Szywacz), Maciej Jankowski - Paweł Brożek (46. Isah Akor). MFK Karvina: Branislav Pindroch - Ondrzej Cverna (46. David Puszkacz), Vaclav Cverna, Richard Vanek, Misan (32 Lukasz Duda), Kwakuf, Pavel Eismann (46. Jakub Legierski), Vaclav Jurzena (46. Martin Limanovsky), Jan Svatonsky, David Mikula, Matej Fiala (75. Erik Puchel). Z Myślenic Michał Białoński