"Biała Gwiazda" dała piłkarzowi trzy dni na powrót do klubu i wyjaśnienie całej sytuacji. Krakowski klub podkreślił, że umowa została zerwana tylko przez Jovanicia bez porozumienia z klubem, dlatego nadal uważa kontrakt za obowiązujący, a to oznacza, że piłkarz nie ma prawa dobrowolnie opuszczać treningów pierwszej drużyny. Serbski bramkarz związał się z Wisłą w czerwcu 2010 roku podpisując pięcioletnią umowę. Miał wówczas trafić do Partizana Belgrad, ale wygląda na to, że Wisła okazała się konkretniejsza.