Obaj zawodnicy "Białej Gwiazdy" zmagają się z urazami i ich występ w konfrontacji z Lechem jest wykluczony. To kolejne osłabienie Wisły. "Osiemnastu zawodników zawsze znajdziemy, bo mamy również drużynę w trzeciej lidze, która sobie bardzo dobrze radzi. Oczywiście jest sporo kontuzji, dlatego kilku zawodników z drugiej drużyny do nas dołączy. Lista piłkarzy, którzy do Poznania nie jadą, jest długa: Bunoza, Dudka, Głowacki, Jovanović, Nalepa, Garguła, Chrapek. Pojedzie z nami Rafał Boguski, żebyśmy mieli tę osiemnastkę. Całego meczu na pewno nie zagra, ale chcę, żeby był z nami" - powiedział do dziennikarzy Franciszek Smuda.Na samym początku konferencji trener "Białej Gwiazdy" odniósł się do opinii, iż zespół jest źle przygotowany do rundy wiosennej. "To nie jest problem w przygotowaniu do sezonu, bo gdyby tak było, to któryś z zawodników musiałby pracować więcej lub mniej. To nie są te czasy, że trener przygotowania fizycznego jest dyktatorem. W tym momencie zawodnik sam decyduje o swoim przygotowaniu. Przygotowałem Lech Poznań do meczu z Udinese na 17 lutego, a ligę graliśmy w marcu i zawodnicy wtedy również byli bardzo dobrze przygotowani. W tym momencie każdy trener jest w stanie dobrze przygotować drużynę. Niektórzy zawodnicy sami się zgłosili, że chcą trenować w święta, i to jest prawdziwie zawodowstwo" - stwierdził Smuda.W ostatnim spotkaniu obu drużyn w Poznaniu lepsi okazali się gospodarze, pokonując wiślaków 2-0. "Ci, którzy wyjdą jutro na boisko, muszą dać z siebie wszystko. Nie powiem im dzisiaj, że mają jutro wygrać, ale pomogę im, żeby osiągnęli jak najlepszy rezultat. Nie mam w tym momencie żadnych planów, że zdobędziemy konkretne miejsce w lidze. Miałem takie plany przed meczem z Piastem - później, w jednej sekundzie wszystko się przekreśliło. Trzeba dać z siebie wszystko i zobaczymy, co będzie na koniec sezonu" - zakończył trener krakowian. Spotkanie Lech - Wisła odbędzie się w piątek o 20.30. Transmisja w Canal + Sport.Zobacz terminarz grupy mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy