Po tygodniach rozważań, symulacji i dyskusji w końcu zdecydowano - w sezonie 2021/2022 w Ekstraklasie będzie występowało 18 drużyn, które rozegrają 34 kolejki. Decyzja została podjęta jednogłośnie podczas posiedzenia Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zmianę dotychczasowej ESA37 na ESA34 w czwartek zaproponowały kluby. - Trudno mi to jakoś szerzej komentować, ale wydaje mi się, że największymi wygranymi tej zmiany będą I-ligowcy w tzw. sezonie przejściowym [czyli 2020/2021 - przyp. red.] oraz zespoły, które nie będą walczyły o mistrzostwo Polski, bo spadać będzie tylko jedna drużyna - zaznacza trener Skowronek.- Dwa zespoły awansują z I ligi, a trzeci po barażach, więc będzie ostra walka. Sezon przejściowy jest też potrzebny Ekstraklasie, żeby się to wszystko "unormowało" i była w niej jakość - dodaje szkoleniowiec. Skowronek I ligę zna na wylot, bo przez lata pracował na zapleczu Ekstraklasy. To właśnie stamtąd trafił do Wisły Kraków, definitywnie żegnając się ze Stalą Mielec.- Wiem, że I lidze są dobrze zorganizowane ekipy, można też tam znaleźć wartościowych piłkarzy. Nie wiem, czy to dobra reforma, czy zła, bo to zweryfikuje życie. Na pewno jednak będzie ciekawie. Szczególnie dla tych, którzy chcą się znaleźć w Ekstraklasie - zaznacza Skowronek. PJ