Na piątkowej konferencji zorganizowanej w ośrodku treningowym w Myślenicach trener Wisły Kazimierz Moskal i napastnik Paweł Brożek wyrazili swoje zdanie na temat derbowego rywala. Co ciekawe, "Brozio" nie rozpływa się w zachwytach nad Bartoszem Kapustką, jak to czynią eksperci. Owszem, dostrzega jego talent, ale spodziewa się wahań formy w wykonaniu młokosa z Cracovii. - Na początku sezonu pisaliście, że Cracovia jest faworytem. Boisko zweryfikowało. Kto jest faworytem teraz? To wy musicie wiedzieć, sam jestem zdziwiony, że nic na ten temat nie piszecie - przekomarzał się z dziennikarzami trener Wisły Kazimierz Moskal. Istotnie, w lipcowych derbach faworytem były "Pasy", ale bliżej wygranej byli wiślacy, którzy stracili bramkę po jedynym w sezonie tak poważnym błędzie Arkadiusza Głowackiego. Teraz Cracovia jest plasowana o dwa miejsca wyżej w tabeli od Wisły, ma czteropunktową przewagę, więc nawet ewentualna porażka w derbach nie spowoduje zamiany miejsc w klasyfikacji, a jednak trudno wskazać faworyta. Wobec faktu, że "Pasy" grają bez najlepszego stopera - Piotra Polczaka (pauzuje za kartki), raczej jest nim "Biała Gwiazda". Na dodatek defensywa Cracovii straciła aż o siedem bramek więcej niż ta Wisły, za to ekipa z ul. Kałuży ma o pięć goli więcej strzelonych.