Wisła próbuje nawiązać porozumienie z Ramirezem w sprawie rozwiązania obowiązującego do 30 czerwca 2019 roku kontraktu. Na razie odsunęła go od prowadzenia zespołu, powierzając ekipę Joanowi Carrillo. Wszystko na to wskazuje, że "Biała Gwiazda" będzie musiała płacić także poprzednikowi Ramireza - Dariuszowi Wdowczykowi. Czy klub wytrzyma to finansowo? - Wszystko jest policzone. Jeśli wszyscy będą się wywiązywać z umów zawartych z nami, to nie będzie żadnego problemu. Jeśli nie, to ... i tak sobie poradzimy - powiedziała w rozmowie z Bartoszem Karczem z "Dziennika Polskiego" prezes Wisły Marzena Sarapata. W reakcji na ujawnienie przez Ramireza, że jeden ze skautów klubu Marcin Kuźba był przeciwny sprowadzeniu Carlosa Lopeza, prezes zareagowała stanowczo: - Mnie natomiast bardzo się nie podoba, że trener opowiada w wywiadach, jak funkcjonuje od kuchni dział sportowy w Wiśle. To jest kwestia zachowania tajemnicy firmy, która go zatrudnia i jasno precyzuje to jego kontrakt, który nadal jest ważny - podkreślała Marzena Sarapata. Zarząd klubu uznał, że drużyna przy trenerze Ramirezie przestała się rozwijać, dlatego sięgnął po innego szkoleniowca. Problemy finansowe klubu wynikają również z tego, że włoskie kluby Genoa i Catania zalegają z płatnościami za transfery Petara Blerka (Genoa) i Michała Chrapka (Catania). Piłkarze Wisły treningi w 2018 roku rozpoczną 8 stycznia, ma je już prowadzić trener Carrillo. Zanim Hiszpan wyjdzie na pierwsze zajęcia z piłkarzami w Myślenicach, w Krakowie zostanie zaprezentowany mediom, Czytaj także: Kiko Ramirez: Ktoś wypuszcza informacje, które szkodzą drużynie Kiko Ramirez: Od trzech miesięcy nie dostałem wypłaty z WisłyMB