Wisła otrzymała dobre wieści z PZPN-u, który uznał jej odwołanie licencyjne, dzięki czemu od nowego sezonu krakowianie będą mieli odjęty tylko jeden punkt, a nie trzy. - Czy Stiić zostanie? Po spotkaniu z nim mogę powiedzieć, że obydwie strony potwierdziły gotowość do znalezienia kompromisu. Na ten moment go nie ma. Najważniejsza jest deklaracja ze strony Semira, który chce u nas zostać. Mówiłem, że Semir jest typem zawodnika, którego chciałbym w Wiśle - powiedział prezes Gaszyński. - Umówiliśmy się na kolejną turę rozmów, natychmiast poinformujemy o efekcie, jeżeli dojdziemy do porozumienia. Chcemy zamknąć temat przed pierwszym meczem z Lechią - dodał. Sternik krakowskiego klubu zdradził, że jedyną kością niezgody są <a class="textLink" href="https://top.pl/finanse" title="finanse" target="_blank">finanse</a>. - Jeżeli chodzi o aspekt sportowym trudno o nim mówić. Semir jest zawodnikiem grającym, odbudował formę sportową. Dlatego aspekt sportowy nie jest tematem do dyskusji. Rozmawiamy o aspekcie finansowym - mówił Gaszyński. - Jeżeli nie znajdziemy kompromisu, będziemy musieli zacząć pracę nad znalezieniem zawodnika o podobnym profilu - zaznaczył prezes. Gaszyński zdradził, że Stilić ma klauzulę odstępnego wynoszącą 600 tysięcy euro, więc jeśli jakiś kontrahent wpłaci określoną w niej kwotę, Wisła nie będzie miała nic do powiedzenia i straci kluczowego zawodnika. Wisła planuje przeprowadzenie trzech transferów w zimowym oknie transferowym. "Biała Gwiazda" jest bliska pozyskania prawego obrońcy Bobana Jovicia, który występuje w Olimpiji Ljublana. - Jesteśmy bardzo blisko tego, żeby Boban był zawodnikiem Wisły Kraków. Ten piłkarz był na liście zawodników, którzy wzmocniliby nasz zespół. Jesteśmy nim zainteresowani. Ale bardziej będzie nam przydatny w kolejnym oknie transferowym - precyzuje prezes. Krakowianie znaleźli także pomocnika i napastnika, a teraz trwają negocjacje nad ich sprowadzeniem. Gaszyński zdementował też, jakoby nadeszła oferta z Turcji w sprawie Emmanuela Sarkiego. - Turcja i kluby z tego kraju, to dość specyficzny klimat. Informacje stamtąd płynące proszę weryfikować. Pojawiło się zainteresowanie, ale czy to już jest oferta? - pytał retorycznie Robert Gaszyński. - Przed wyjazdem do Turcji (29 stycznia - przyp. red.) przedstawimy wszystkie zmiany, jakie zajdą w kadrze na obóz do Turcji. Rozmowy są zaawansowane, możemy się spodziewać zawodników, którzy mogą być testowani. Badania medyczne będą jednym z kryteriów rozmów transferowych. Nie mamy potrzeby sprowadzania dużej liczby piłkarzy. Przecież po kontuzji wracają Ostoja Stjepanović, Maciej Jankowski, wrócił także Osman Chavez, który jest do dyspozycji trenera. Mamy więcej zawodników niż przed meczem z Ruchem Chorzów - podkreślał Robert Gaszyński. Prezes Gaszyński zamierza rozmawiać z Chavezem. Jego kontrakt ok. 100 tys. zł miesięcznie jest problemem dla klubu. - Nie rozmawiałem z Osmanem jeszcze, ale nie zakładałbym, że on nie będzie chciał rozwiązać kontraktu z nami, to zależy od warunków. Nie wiem też, czy będziemy chcieli rozwiązywać ten kontakt. Musimy patrzyć na całą drużynę, na wszystkie ogniwa. To tylko jedna z opcji - rozważał prezes Wisły. Jakie są wrażenia Gaszyńskiego po spotkaniu z drużyną? - To młodzi, otwarci ludzie, z poczuciem humoru. A ja też uważam, że mam poczucie humoru. Nie był to monolog. Ci zawodnicy wiedzą, dlaczego są w tej szatni, to się wyczuwa. Oni mają aspiracje, żeby grać najlepiej jak potrafią - twierdzi prezes. Z Myślenic Michał Białoński