Wisła Kraków, oprócz tego, że od listopada nie może wygrać meczu, zmaga się także z brakiem szkoleniowca. - Potrzeba trenera, który podniesie drużynę mentalnie - komentował sytuację w klubie napastnik "Białej Gwiazdy" Paweł Brożek. Po zwolnieniu Tadeusza Pawłowskiego spekuluje się nad powrotem do Wisły Franciszka Smudy. Stanowczo zaprotestowali przeciwko takiej decyzji kibice "Białej Gwiazdy". W meczu z Piastem na trybunach przy Reymonta pojawił się napis "Smuda łapy precz od Wisły", a były szkoleniowiec klubu został zwyzywany. Do wyboru nowego trenera drużyny odniósł się także po spotkaniu Paweł Brożek. - Są różne spekulacje. Na pewno chcielibyśmy, żeby się to odbywało poza drużyną, bo to nie pomaga. To decyzja właściciela i zarządu klubu. Im szybciej się to wyjaśni tym lepiej - zaznaczał piłkarz. Co Brożek myśli o ewentualnym powrocie Smudy? - Nie jestem od oceniania trenerów. Nigdy tego nie robiłem i nie będę robił. Trenera Smudę znam. Jest to na pewno człowiek, który ma charyzmę. Tutaj potrzeba kogoś, kto przede wszystkim podniesie drużynę mentalnie - przyznał zawodnik. We wtorek Wisła rozegra zaległe spotkanie z Koroną Kielce. Pierwszy mecz tych drużyn został przełożony ze względu na fatalny stan murawy w Kielcach. Adrianna Kmak