Michał Mak (172 cm), Jakub Błaszczykowski (176 cm), Vullnet Basha (176 cm), Gieorgij Żukow (172 cm), Rafał Boguski (173), Kamil Wojtkowski (173 cm) - druga linia Wisły nie grzeszyła warunkami fizycznymi i Chuca (181 cm), Damian Pawłowski (185 cm) oraz Jean Carlos Silva (185 cm) znacząco nie poprawiali sytuacji. Skokowo ją polepszy dopiero transfer Nikoli, który mierzy 194 cm i jest środkowym pomocnikiem, na pozycje "sześć" i "osiem". - Jak na tak wysokiego zawodnika dobrze operuje piłką - powiedział nam szef wiślackich skautów Arkadiusz Głowacki. Wystarczy spojrzeć na jesienne dokonania Nikoli: w 18 meczach serbskiej ekstraklasy strzelił trzy gole, a przy dwóch kolejnych asystował. Jak na defensywnego pomocnika to dobre osiągnięcia. Trener Artur Skowronek jest daleki od stosowania "wykopek", czy wyprowadzania piłki z obrony dalekim, wysokim wykopem bramkarza czy obrońcy, ale zdarzają się fazy meczu, w których zachodzi konieczność zastosowania również takich rozwiązań. Zwłaszcza gdy rywal założy wysoki pressing. Dotychczas dla krakowian długie podanie na ogół oznaczało stratę. To się może zmienić dzięki Kuveljiciovi. - Chcemy, żeby organizacja naszej gry była prawidłowa, zrównoważona, dlatego musimy myśleć o warunkach fizycznych. Brakowało nam trochę wzrostu, a chcemy mieć atuty w postaci stałych fragmentów gry, czy też po prostu wywalczenia sobie przestrzeni w strefie środkowej warunkami fizycznymi. Mam nadzieję, że te ruchy transferowe nam w tym pomogą - <a href="https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-wisla-krakow-trener-skowronek-o-tupcie-holowni-i-kolejnych-t,nId,4272573">powiedział Interii trener Skowronek,</a> który miał na myśli nie tylko Nikolę, lecz również mierzącego ledwie trzy centymetry mniej Heberta. W PKO Ekstraklasie trzeba dobrze operować piłką, lecz jeszcze ważniejsze są warunki fizyczne. Bez nich zespół jest bezbronny przy stałych fragmentach gry. Jesienią stosunkowo niscy wiślacy stracili aż 12 goli w ten sposób. To przedostatni wynik w lidze - gorszy jest tylko ŁKS (16) i nieprzypadkowo te zespoły zamykają ligową tabelę po 20 kolejkach. Po rzutach wolnych i rożnych "Biała Gwiazda" zdobyła tylko cztery bramki. Dla porównania, jej imienniczka z Płocka - 11. Dzięki Hebertowi, Nikoli, a także nowym schematom, jakie zespół ćwiczy to ma ulec zmianie. Znaczącej. Wygląda na to, że ratownicy: Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski oraz współpracująca z nimi spółka, która finansuje transfery spisali się na medal w tym okienku. Klub pozyskał kreatywnego pomocnika (Żukow), solidnego stopera (Hebert), rosłego środkowego pomocnika (Kuveljić), napastnika mogącego wzmocnić skrzydło (Lubomir Tupta), zatem wzmocnił każdą formację za wyjątkiem bramki, którą wiślacy mają dobrze obsadzoną. "Biała Gwiazda" nie kryje, że stara się o sprowadzenie jeszcze jednego atakującego, choć sprawa nie jest łatwa. Michał Białoński