Przez lata miasto, czyli właściciel stadionu, miało związane ręce. Powód? Na wcześniejszym etapie urzędnicy nie zadbali o wykup praw autorskich do projektu. A to oznaczało, że na stadionie nie dało się wykonać żadnych zmian! A tych obiekt Wisły wymaga wiele. Kolejni prezesi klubu narzekają na jego niefunkcjonalność, niezadowoleni z wielu rozwiązań są także kibice. Do tego stadion nie jest gotowy do wynajmu przestrzeni pod działalność komercyjną, więc dziś przebywają tam głównie pracownicy Wisły oraz miejscy urzędnicy. Wkrótce może się to jednak zmienić. W czwartek miasto wykupiło bowiem od firmy Archetus prawa do projektu. Kosztowało to 7,6 mln, a kolejne 2 miliony Kraków ma zapłacić w przyszłym roku. W tej cenie znajduje się także tzw. ryczałt na projektowanie. To wzbudza jednak kontrowersje, ponieważ oznacza, że przebudowę oraz remont obiektu zaprojektuje ta sama firma, do której pierwotnego projektu było sporo zastrzeżeń.