Niedzielny szlagier odbędzie się bez kibiców i... szkoda, że podobnie nie było w 2001 r.Wisła wygrała wówczas przy Łazienkowskiej, co oczywiście nie spodobało się kibicom gospodarzy. Jeden z nich na moment stracił kontakt z rzeczywistością i z trybun rzucił kamieniem w głowę trenera gości Adama Nawałkę. - Na drugi dzień zaczęła boleć mnie głowa. Ból był nie do zniesienia - opowiadał przyszły selekcjoner reprezentacji Polski, który po tym incydencie musiał przejść kompleksowe badania. Na szczęście skończyło się tylko na strachu.