To zaległe spotkanie szóstej kolejki Ekstraklasy. Gdyby odbywało się w terminie, to faworyta byłoby wskazać znacznie łatwiej. Jednak przez ostatnie trzy tygodnie wiele się zmieniło. Po piątej kolejce Lechia miała dziewięć punktów i zajmowała czwarte miejsce w tabeli. Za to Wisła była czwarta od końca i miała na koncie zaledwie trzy remisy i dwie porażki. Dziś to jednak krakowianie złapali właściwy rytm - wygrali ostatnie dwa spotkania, a Lechia zdobyła tylko punkt. Efekt? Dziś oba zespoły sąsiadują w tabeli. - Wisła jest w dobrej dyspozycji. Znajduje się na fali i dobrze punktuje, więc czeka nas trudny mecz. Krakowianie mają doświadczoną drużynę z takimi piłkarzami jak Błaszczykowski, Burliga czy Sadlok. Do nich dobrano wartościowych obcokrajowców - uważa Piotr Stokowiec, trener Lechii. Artur Skowronek, szkoleniowiec Wisły: - Skupiliśmy się na tym, jak chce funkcjonować Lechia, bo zawsze staramy się wyciągać powtarzalne rzeczy. I tutaj chcemy się rywalom przeciwstawić. Nie chciałbym jednak zdradzać naszego planu. Mam nadzieję, że będziemy przemawiać jak najlepiej, czyli skutecznością. Gdyby mecz Wisła - Lechia odbył się w terminie, to prawdopodobnie byłoby to spotkanie o posadę Skowronka. Krakowianie grali poniżej oczekiwań, ale światło w tunelu pojawiło się dzięki remisowi z Górnikiem w Zabrzu. Odwołanie spotkania z Lechią (z powodu koronawirusa w Wiśle) dało sztabowi szkoleniowemu czas, który nie został zmarnowany i dzięki rozbiciu Stali Mielec (6-0) oraz Podbeskidzia Bielsko-Biała (3-0) dziś nikt o zwolnieniu Skowronka już nie wspomina. Prawdziwym testem dla jego zawodników będzie jednak dzisiejsze spotkanie. - Żeby dobrze funkcjonować, należy stworzyć monolit. Często jest tak, że poznaje się ludzi wtedy, kiedy jest słabo. My przeżyliśmy taki moment na początku sezonu i to nas zjednoczyło. Zawodnicy pokazali, że chcą iść w jedną stronę. Chcą budować drużynę, która jest głodna wygrywania, i która ma wspólny cel. Dla mnie to drogowskaz, że dzięki takiemu podejściu możemy wygrywać z każdym w lidze - podkreśla Skowronek. Na etapie poszukiwania właściwej drogi jest za to Piotr Stokowiec. Trener Lechii nie może być zadowolony z ostatnich spotkań, bo drużyna z dużymi aspiracjami przegrała u siebie z Pogonią Szczecin (0-1) i zremisowała w Lubinie z Zagłębiem (1-1). - Meczem z Pogonią byliśmy poirytowani, bo brakowało nam finalizacji. Z Zagłębiem byliśmy już bardziej konkretni i optymistycznie podchodzimy do kolejnych meczów. Prezentujemy się nieźle, ale trzeba jeszcze popracować nad skutecznością. Teraz będziemy grali co trzy dni, ale jesteśmy na to gotowi - zaznacza Stokowiec. Do wiele elementów gry Lechii można mieć zastrzeżenia, ale wygląda na to, że gdańszczanie bardzo dobrze opanowali stałe fragmenty gry. Na razie jest to ich największa broń, dzięki której zdobyli większość bramek. - W taki sposób strzelili 8 z 11 bramek. To pokazuje ich siłę. Mamy jednak swoje zasady, które chcemy w ten mecz wdrożyć. Mamy być zdyscyplinowanymi, by popełniać jak najmniej błędów indywidualnych przy stałych fragmentach, a najlepiej w ogóle do nich nie doprowadzić. Wtedy jest szansa na to, że tę broń Lechii zabierzemy - podkreśla Skowronek. Mecz Wisła - Lechia dziś o godz. 18, relacja w Interii. Piotr Jawor, MS <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>