- Arkadiusz Głowacki rzeczywiście złożył rezygnację. Marcin Kuźba formalnie tego nie uczynił. Wybrał jednak inną drogę kariery, dlatego nie będzie kontynuować pracy w Wiśle. W najbliższym czasie usiądzie do kolejnych rozmów z zarządem - powiedziała Interii Karolina Biedrzycka, która została oficjalną rzeczniczką klubu. Biedrzycka dotychczas pełniła obowiązki rzeczniczki, w zastępstwie będącej na urlopie Iwony Stankiewicz. W związku z tym, że Biedrzycka, prywatnie wnuczka ś.p. Władysława Kawuli, wykonywała swą pracę wzorowo, zyskała awans. - Chcemy najpierw porozmawiać jeszcze z trzonem działu sportowego i spróbować te osoby zatrzymać, chociaż każdy z przypadków trzeba traktować indywidualnie. Myśląc o prawidłowym funkcjonowaniu klubu, pracujemy nad zabezpieczeniem alternatywnego rozwiązania - nie kryje Biedrzycka. Potwierdziła nasze informacje o tym, że "Głowa" dostanie ofertę pozostania w klubie na innym stanowisku. - Liczymy na to, że Arkadiusz Głowacki pozostanie aktywnie zaangażowany w działalność klubu, dzieląc się swoimi umiejętnościami i niepodważalnym doświadczeniem. Jest ważną częścią klubu, odbudowy prawdziwej Wisły. Do momentu odbycia rozmów, nie możemy przesądzać sprawy i precyzyjnie określić sposobu tego zaangażowania - zapewnia Karolina Biedrzycka. MiBi