- Byliśmy świadkami ładnego widowiska, bo obie drużyny chciały zwyciężyć. Jagiellonia prezentuje się bardzo dobrze, pokazała to zwłaszcza w drugiej połowie. To dobrze zorganizowany zespół - oceniał na gorąco trener Stolarczyk. Choć jego drużyna do przerwy prowadziła już 2-0 po golach Marka Kolara, to jednak szkoleniowiec nie mógł narzekać, że wiślakom udało się zdobyć tylko punkt.- Szanujemy ten remis, bo spotkanie mogło się różnie ułożyć. Moim zawodnikom trzeba oddać to, że w grę włożyli serce. Mówi się, że to powinna to być norma, ale w obecnej sytuacji muszę podkreślić - widziałem to serca na ich dłoniach - mówił Stolarczyk.Wygląda jednak na to, że przed dwoma ostatnimi spotkaniami (z Wisłą Płock i Lechem Poznań) szkoleniowiec będzie miał problem. Z urazem zmaga się Jesus Imaz, a kontuzji nabawił się także Rafał Boguski i może się okazać, że kapitan Wisły w tym roku już nie zagra.- Doznał urazu na treningu i w tygodniu powinniśmy znać diagnozę. To uraz mięśnia, ale można spodziewać się, że jesienią już go nie zobaczymy. Na urazy i absencje jesteśmy jednak przygotowani - zapewnia Stolarczyk. PJ <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> <a href="https://eurosport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=113&gwId=61603&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>