Tego samego dnia szkoleniowiec spotkał się z dziennikarzami. - Jest mi miło, że obdarzono mnie zaufaniem. Jest sporo do zrobienia, ale poniżej pewnego poziomu nie powinniśmy schodzić- podkreślał Wdowczyk. Kandydatem numer jeden do objęcia zespołu był Krunoslav Jurczić, ale Chorwat nie porozumiał się z krakowianami.- Ustaliliśmy wszystkie warunki i w sobotę mieliśmy podpisać kontrakt. Trener jednak zadzwonił i oświadczył, że nie podpisze umowy - zdradził Piotr Dunin - Suligostowski, prezes Wisły.W tej sytuacji klub zdecydował się na Wdowczyka. To o tyle kontrowersyjny wybór, że szkoleniowiec w przeszłości był karany za korupcję.- Nie chcę do tego wracać, to było traumatyczne przeżycie. Teraz moja karta jest czysta. Oczywiście żałuję tego co się stało, ale też nie chcę za każdym razem przepraszać, gdy idę do kolejnego klubu - podkreślał Wdowczyk. Szkoleniowiec opowiadał też o planach związanych z Wisłą. - Znam zawodników, obserwuję ligę. Rozmawiałem też z trenerem Marcinem Broniszewskim. Wierzę, że przy pomocy kibiców ten zespół zacznie grać na miarę ich oczekiwań. Czasu mamy niewiele, ale trzeba wygrywać i punktować. To jest podstawa - zaznacza Wdowczyk.Szkoleniowiec zadebiutuje w poniedziałek w wyjazdowym spotkaniu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.