Przez koronawirusa rozgrywki Ekstraklasy zawieszono co najmniej na półtora miesiąca, ale nikt nie ma pewności, czy w ogóle zostaną wznowione. W tej sytuacji kluby zostały pozbawione m.in. wpływów z biletów i z tzw. dnia meczowego. W przypadku Wisły to szczególnie duży cios, bo drużyna cały czas ma problemy finansowe, a do tego musiała odwołać m.in. spotkanie z Legią przy Reymonta, na którym można było spodziewać się kompletu. W tej sytuacji pomoc finansową dla klubu zadeklarowali członkowie pierwszej drużyny. "W obliczu ogarniającej świat oraz Polskę pandemii i związanych z nią finansowych turbulencji chcemy poinformować, iż jesteśmy gotowi na działania mające na celu uchronić nasz klub przed utratą płynności" - napisano w oświadczeniu, które w imieniu drużyny i sztabu szkoleniowego podpisali kapitan Jakub Błaszczykowski oraz trener Artur Skowronek. Jak w praktyce będzie wyglądała pomoc? Prawdopodobnie trenerzy i piłkarze Wisły zrzekną się części wypłat za okres trwania pandemii, a kolejna część może zostać zamrożona. "Wisła Kraków jest dla nas, tak samo jak dla setek tysięcy kibiców, czymś więcej niż tylko miejscem pracy. Pokazaliśmy to zaangażowaniem na boisku, podnosząc się wspólnie ze strefy spadkowej, pokażemy to również poza boiskiem, ponosząc solidarnie część kosztów ogarniającego nas kryzysu. Zarówno drużyna, jak i sztab szkoleniowy wyrażają gotowość do uczestnictwa w programie oszczędnościowym w zakresie ustalonym z władzami Klubu i władzami polskiej piłki" - czytamy w dalszej części oświadczenia. Jako pierwszy o gotowości pomocy klubowi mówił na naszych łamach Lukas Klemenz. - Wiemy, jakie Wisła miała i ma problemy, więc klubowi należy pomóc. Jeśli pensje zostaną obniżone, to nikt nie będzie chodził się skarżyć. A jeżeli komuś trzeba będzie pomóc, to jesteśmy tak zgraną ekipą, że jeden drugiemu pożyczy pieniądze - podkreślał obrońca Wisły Kraków <a href="https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-wisla-krakow-klemenz-nikt-o-pieniadze-nie-bedzie-sie-klocil,nId,4400022#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">w rozmowie z Interią.</a> Później jego stanowisko na Twitterze pochwalił Jarosław Królewski, wiceprzewodniczący rady nadzorczej Wisły. Oprócz deklaracji pomocy klubowi, członkowie pierwszego zespołu Wisły proszą również o odpowiedzialność w czasach koronawirusa. "Apelujemy o przestrzeganie zasad walki z epidemią. Zostańmy w domu! Im bardziej zdyscyplinowani będziemy dzisiaj, tym szybciej zdusimy rozprzestrzenianie się wirusa i tym szybciej będziemy mogli wrócić na boiska" - napisano w komunikacie. Piotr Jawor