To czwarta z rzędu porażka krakowian. - Nie pamiętam, abyśmy w ostatnich 15 latach byli w takiej sytuacji, gdy tak naprawdę nie możemy nic zrobić. Chcemy, motywujemy się, ale prawda jest taka, że wielu z nas gra na lekach i z bólem. Jak spojrzymy na ten mecz, to mimo prób, niewiele nam wychodziło - mówi Głowacki w rozmowie z oficjalną stroną klubu. Kapitan Wisły nie potrafi jednak powiedzieć, co się dzieje z drużyną.- Chcemy grać dobrze, zdobywać bramki, ale życie weryfikuje nasze plany. Najlepiej byłoby, jak ten sezon się już skończył. Brakuje ludzi, bo jest sporo kontuzji i kartek, wychodzą nasze słabości - przyznaje Głowacki.Zanim wiślacy rozjadą się na urlopy, będą musieli zmierzyć się jeszcze z Pogonią Szczecin.- Ciężko będzie nam się przygotować. Nie możemy się jednak poddać, bo jesteśmy doświadczeni i odpowiedzialni - zapewnia Głowacki. Po porażce w Gdańsku Wisła jest na 10. miejscu i ma tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.- Nie trzeba nam tego przypominać, zdajemy sobie sprawę, w jak w trudniej sytuacji jesteśmy. Brakuje nam punktów i każdy mecz jest dramatyczną walką - podkreśla Głowacki.