Czy do Wisły wróci jej były najlepszy strzelec Paweł Brożek, który nie poradził sobie w Trabzonsporze, Celticu Glasgow, ani w drugoligowym Recreativo Huelva, więc po dwóch kiepskich latach mógłby się odbudować w Ekstraklasie? Nie zapominajmy, że "Brozio" zaliczył dwa występy na Euro 2012. Skauci Wisły Maciej Żurawski i Marcin Kuźba mają "namierzonych" kilku piłkarzy, którzy mogliby grać w ataku. Za wyjątkiem Roberta Demjana, który ma już sporą renomę w T-Mobile Ekstraklasie i został ostatnio nawet królem strzelców, a piłkarze wybrali go nie tylko najlepszym napastnikiem, ale w ogóle najlepszym zawodnikiem ligi, nie ma na liście dostarczonej Smudzie cieszących się renomą w naszej lidze nazwisk. Zresztą nie ma się co dziwić, na razie klubu na nie nie stać. Rok temu "Biała Gwiazda" przegapiła szansę przejęcia wracającego z Turcji Pawła Brożka. Zanim pojawiła się opcja zatrudnienia go, wzięła Daniela Sikorskiego. Na "Brozia" później zabrakło pieniędzy, choć prezes Jacek Bednarz próbował znaleźć specjalne fundusze na ten cel. Paweł zagrał na Euro 2012 18 minut (minutę w spotkaniu z Rosją i 17 min w starciu z Czechami), później trafił do Recreativo Huelva i to nie był dobry ruch. Na 42 kolejki Paweł znalazł się w kadrze Recreativo 29 razy, z czego tylko 13-krotnie przebił się do pierwszego składu, a w pięciu spotkaniach wchodził z ławki. Aż 11-krotnie trener nie dał mu szansy zagrania choćby przez minutę. Po raz ostatni "Brozio" kopał piłkę 13 kwietnia, gdy strzelił honorową bramkę w spotkaniu z rezerwą Realu Madryt, który Recreativo przegrało 1-3. Pierwszego spośród dwóch zdobytych w sezonie goli, Paweł strzelił 22 września w spotkaniu z CD Lugo (3-0). Statystyki zatem Paweł ma kiepskie, ale może ewentualny powrót na stare śmieci będzie mu służył? W rozmowie z "Dziennikiem Polskim" Brożek stawia sprawę otwarcie: "Wisła jest na pierwszym miejscu, co nie znaczy, że nie zagram w jakimś innym polskim klubie". Paweł Brożek ma świadomość, że podobnie jak Wisła, znalazł się na zakręcie. "Brozio" uważa, że powierzenie zespołu Franciszkowi Smudzie było dobrym ruchem "Białej Gwiazdy" . - Trener Smuda to człowiek, który swoją charyzmą, podejściem do zawodu może dać klubowi przede wszystkim większą stabilizację. Ten trener potrafi wyciągnąć z piłkarzy tkwiące w nich rezerwy. Prowadzi drużynę twardą ręką. Wierzę, że Wisła będzie grała o wiele, wiele lepiej - uważa Brożek w rozmowie z "DP". Paweł rozwiązał już kontrakt z Recreativo, ma więc status wolnego agenta.