Wobec osłabienia kadrowego krakowian młoda ekipa Michała Probierza stoi przed sporą szansą, aby zatrzymać rozpędzonego lidera. - Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek sezonu. Dlatego musimy szukać punktów nawet w spotkaniu z tak mocnymi rywalami, jak Wisła - mobilizuje siebie i zespół widzewiak Piotr Kuklis. - Michał Probierz pokazał już raz, że ma receptę na Wisłę. Wgrał z nami sparing. Mam nadzieję, że ta metoda teraz nie zadziała i to my zejdziemy z boiska zwycięsko - nie kryje trener wiślaków Maciej Skorża. Wiślacy nie zabrali nawet do Łodzi "Kosy", ani tym bardziej Niedzielana, który udał się do Niemiec na operację kolana. Do składu "Białej Gwiazdy" powinien za to wrócić rekonwalescent Radosław Sobolewski. I to właśnie "Sobol" zajął miejsce w kadrze po kontuzjowanym Niedzielanie. W łódzkiej ekipie kontuzje mięśniowe wyłączyły ostatnio z treningów Adriana Budkę, Saszę Bogunovicia i Łukasza Juszkiewicz. Kibice Wiedzewa mają jednak nadzieję, że do meczu każdy wydobrzeje. W Wiśle, mimo plagi kontuzji, ciągle jest w kim wybierać. Na miejsce w Niedzielana Skorża ma do ataku aż trójkę piłkarzy: Piotra Ćwielonga, Patryka Małeckiego i Jeana Paulistę. - Nie wyobrażamy sobie innego rozstrzygnięcia, niż trzy punkty dla nas - podkreśla Ćwielong. - Właśnie po to mamy szeroką kadrę, by właściwie reagowała w takich momentach, gdy wypadają filary - podkreślał Skorża. Widzew Łódź - Wisła Kraków w sobotę o godz. 19 Widzew: Fabiniak - Wisła: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Dudka - Boguski, Cantoro, Sobolewski, Zieńczuk - Paweł Brożek, Ćwielong.