Wilczek nie wyklucza, że klub będzie musiał ratować budżet także poprzez przyspieszenie transferów "eksportowych" zawodników, jak Paweł Brożek, czy Marcelo. - Przez tę porażkę z Levadią straciliśmy około dwóch milionów euro - wyliczał na gorąco prezes Wisły. - Czy w klubie dojdzie teraz do rewolucji? Ja nie chcę używać takich słów. Ja muszę robić swoje - zarządzać - podkreślał. Wilczek nie obawia się, że trener Maciej Skorża poda się do dymisji. - Trener musi robić swoje - realizować cel, jakim jest zdobycie mistrzostwa Polski. Podać się do dymisji jest najłatwiej, o wiele trudniej jest walczyć o kolejny tytuł i za rok zacząć wszystko od nowa - namawia trenera prezes. ZOBACZ SKRÓT MECZU LEVADIA - WISŁA! Na meczu w Tallinie obecny był właściciel "Białej Gwiazdy" Bogusław Cupiał. - Z prezesem Cupiałem wymieniliśmy tylko parę zdań, ale nie o meczu, bo nie było warto. O meczu porozmawiamy jutro - zapowiedział Marek Wilczek. Prezes Wilczek rozmowę z dziennikarzami zakończył konkluzją, że pod względem budżetowym to z pewnością najgorszy moment w jego karierze w Wiśle. Michał Białoński, Tallin