Wisła Kraków na dobre rozpoczęła operację "Liga Mistrzów". Na zgrupowaniu w Zakopanem piłkarze Roberta Maaskanta ostro trenują, a sam szkoleniowiec zapewnia, że drużyna nie zawiedzie kibiców liczących na to, że Wisła w nadchodzącym sezonie będzie mocna nie tylko na krajowym podwórku, ale i w Europie. - Treningi nie są może szczególnie ciężkie, ale za to dość długie. To jednak normalne, bo aktualnie pracujemy nad wytrzymałością - powiedział Maaskant. - Piłkarze na razie nie narzekają na to, że zajęcia są zbyt intensywne, ale... pewnie niedługo zaczną. To jednak dla mnie żaden problem, bo wciąż mało rozumiem po polsku - dodał ze śmiechem Holender, który we środowe popołudnie spotkał się z dziennikarzami w hotelu Nosalowy Dwór, gdzie zakwaterowana jest drużyna. Kirm już w formie na LM Tego dnia wiślacy rozegrali treningową gierkę, w której szczególnie dobrze spisał się Andraż Kirm. Słoweniec najpierw pokonał bramkarza po ładnym podaniu od Dragana Paljicia, a potem wykorzystał rzut karny. Skrzydłowy "Białej Gwiazdy" przeprowadził także zakończoną groźnym dośrodkowaniem akcję lewą stroną boiska, po której piłkę na rzut rożny wybił grający w zespole rywali Łukasz Garguła. Zajęcia z golkiperami prowadził we wtorek nowy trener bramkarzy, Mariusz Mucharski (zastąpił Grzegorza Kurdziela, któremu zostały postawione zarzuty korupcyjne dotyczące okresu, gdy był zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec). Rezerwowy bramkarz krakowskiej drużyny, Milan Jovanić nie chciał na razie komentować metod Mucharskiego. - Jeszcze chyba za wcześnie, bym mógł powiedzieć coś konkretnego. Dzisiaj było jednak kilka nowych ćwiczeń - powiedział Serb. Po zakończeniu wewnętrznej gierki piłkarze Wisły przez kilkanaście minut biegali jeszcze wokół boiska, a trener Maaskant zachęcał ich do wytężonego wysiłku. Popołudniu wiślacy na rowerach udali się na wyprawę do Doliny Chochołowskiej, co uprzykrzył im nieco deszcz. Budują solidną podstawę - Aby przyszły sezon był dla nas rzeczywiście udany, potrzebujemy solidnych podstaw, które budujemy właśnie teraz - tłumaczył szkoleniowiec Wisły. - Jeśli plany gry w europejskich pucharach zostaną zrealizowane, to będziemy musieli być gotowi do gry na trzech frontach, bo przecież poza meczami w Europie będzie jeszcze Ekstraklasa i Puchar Polski. Mając do rozegrania tak wiele meczów w krótkim odstępie czasu, na pewno nie zdążymy popracować nad wytrzymałością bezpośrednio przed nimi, dlatego musimy zająć się tym teraz - dodał w rozmowie z dziennikarzami Maaskant. Holender podkreślił, że Zakopane to dobre miejsce, by przygotowywać się do sezonu. - To bardzo miła miejscowość. Panuje tu przyjazna atmosfera, a w hotelu mamy wszystko, czego tylko potrzebujemy. Jedynym problemem jest boisko, które nie do końca spełnia nasze oczekiwania i osobiście nie jestem z niego do końca zadowolony. Poza tym jednak nie mamy prawa narzekać, wszystko przebiega zgodnie z planem - zakończył trener Wisły. Już jutro w INTERIA.PL: Trener Wisły Robert Maaskant opowie o nowych zawodnikach "Białej Gwiazdy" i transferowych planach na letnie okienko. Holender ujawni też, jak radzi sobie z rosnącą presją przed walką o Ligę Mistrzów!