Sęk w tym, że akurat jest na odwrót. Odkąd Michel Platini wprowadził swą reformę, mistrzowi Polski, przynajmniej teoretycznie, łatwiej jest trafić do Champions League. W eliminacjach do LM nie trafia na żaden zespół z pięciu najsilniejszych lig Europy (Hiszpania, Anglia, Włochy, Niemcy i Francja), a w ostatniej fazie kwalifikacji do Ligi Europejskiej, może na nie trafić. Jeśli wiślakom powinie się noga na III etapie eliminacji do LM, w ostatecznej fazie eliminacji do LE mogą trafić na takie potęgi, jak Sevilla, AS Roma, Tottenham, Atletico Madryt, Sporting Lizbona, Sporting Braga, PSG, Fulham Londyn. Droga do Ligi Mistrzów jest o niebo łatwiejsza. Jeśli "Biała Gwiazda" przejdzie II i III rundę eliminacji, w ostatniej, IV najgroźniej wyglądają Glasgow Rangers, FC Kopenhaga, a poza nimi potencjalnymi rywalami wiślakami są Dynamo Zagrzeb, Maccabi Hajfa i BATE Borysów. Mistrzom Polski nie grozi rywalizacja z potęgami, które w swoich ligach wylądowały na trzecim, bądź czwartym miejscu: Bayern Monachium, Arsenal Londyn, Villareal, czy Olympique Lyon. Ekipa Roberta Maaskanta wie zatem, że Liga Mistrzów może być pierwszą i największą szansą na grę w Europie o wielkie pieniądze. Teraz przed Stanem Valckxem i prezesem Bogdanem Basałajem jest ostra gimnastyka transferowa. Budżet na transfery nie jest z gumy, a tu nie dość, że trzeba wykupić Erika Czikosza (ze Slovana Bratysława), Osmana Chaveza (z CD Platense), ewentualnie Andresa Riosa (z River Plate i Villareal), to należałoby jeszcze wysupłać środki na wzmocnienie defensywy i ataku. Brak czasu na przemeblowanie zespołu, to kolejna zagwozdka dla Wisły. Większość decydujących o sile mistrzów Polski piłkarzy weźmie udział w zgrupowaniach reprezentacji narodowych, na początku czerwca zagra mecze. Tymczasem przygotowania do nowego sezonu przy Reymonta ruszają już 10 czerwca. Kadrowicze dostaną kilka dni wolnego, ale to nie to samo, co normalny, trzytygodniowy urlop. Stawka jest jednak na tyle wysoka - np. Unirea Urziceni z trenerem Danem Petrescu w sezonie 2009/2010 zarobiła na grze w LM aż 11 mln euro! Gdyby Wiśle udało się powtórzyć ten wyczyn, to mogłaby podwoić swój budżet! Dzięki kontaktom i rozpoznaniu piłkarskiego rynku, jakie ma Valckx można by zbudować zespół średniej klasy europejskiej. Taki, jakiego polska piłka nie miała od 20 lat! Dyskutuj na blogu Michała Białońskiego