ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO! Co Twoim zdaniem zadecydowało dzisiaj o Waszej przegranej? Patryk Małecki: Przede wszystkim nasza skuteczność. A raczej jej brak. Stworzyliśmy dzisiaj wiele sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Jeśli nie strzelamy bramek, to jak mamy wygrywać mecze? Grając na wyjeździe trzeba wykorzystywać takie sytuacje. Zamiast trafiać do siatki, my trafialiśmy w Jana Muchę. Musimy uderzyć się w pierś, bo ten mecz był przecież do wygrania. Pozostanie duży żal i niedosyt. Straciliście bramki w dosyć dziwny sposób. Formacja obronna nie spisała się dzisiaj najlepiej. Patryk Małecki: Przyznam szczerze, że dokładnie tych bramek nie widziałem, bo rozgrzewałem się wtedy. Oczywiście szkoda tych straconych goli. My próbowaliśmy atakować, ale brakowało szczęścia. Jakie założenia taktyczne przewidział dla Ciebie trener Skorża, wpuszczając Cię na plac gry? Patryk Małecki: Nie rozmawiałem długo z trenerem o taktyce, bo była to szybka zmiana, wymuszona wydarzeniami na boisku. Chciałem przede wszystkim utrzymać się długo przy piłce i starałem się dobrze dośrodkować w pole karne. Starałem się brać ciężar gry na siebie. Szkoda, że tak to wszystko się dzisiaj potoczyło. Rozmawiał na stadionie przy ul. Łazienkowskiej Łukasz Piątek