Podczas niedawnego spotkania z kibicami dyrektor sportowy Wisły Jacek Bednarz uchylił rąbka tajemnicy mówiąc, że klub jest bliski sprowadzenia tego napastnika z Brazylii. Trzeba przyznać, że Wiśle długo udało się utrzymać w tajemnicy akcję transferu nowego piłkarza. Beto przed ostatnim meczem rundy jesiennej z Odrą Wodzisław przeszedł badania w doskonale wyposażonej przychodni Tele-Foniki w Myślenicach. Brazylijczyka przywiózł do Krakowa ten sam menedżer, który sprowadził do Wisły obrońcę Marcelo Guedesa - Hector Peralta. Zdziwieni, że widzimy Peraltę na stadionie, pogratulowaliśmy mu transferu Marcelo (wszak utalentowany piłkarz przyszedł na zasadzie wolnego transferu). Zapytaliśmy agenta o to, jakie są szanse na znalezienie takiego "Marcelo", ale do ataku, bo właśnie z siłą ofensywy Wisła ma problemy. - Proszę o cierpliwość. W ciągu dwóch tygodni będzie niespodzianka - powiedział Peralta, ale nie zdradził, że chodzi o Beto i że piłkarz ten przeszedł już badania w Polsce! Wisła ma już gotowy projekt kontraktu z Beto, ustalona jest również wysokość zarobków piłkarza. Beto przychodzi również jako wolny agent. Jedyną sporną sprawą jest długość umowy. Z uwagi na ślady po kontuzji, wiślacy chcą się zabezpieczyć konstrukcją kontraktu "rok plus trzy lata". Piłkarz i jego agent chcą jednak, by mistrzowie Polski poszli va banque i od razu podpisali czteroletnie porozumienie. Jeszcze latem Beto podróżował z rezerwową drużyną Palmeiras do Australii, na mecz z okazji Dnia Walki z Rasizmem z Queensland Roars FC. Później został wypożyczony do jednego z klubów brazylijskiej drugiej ligi. Beto ma 188 cm wzrostu, 80 kg wagi, operuje doskonale zarówno lewą, jak i prawą nogą. W 2005 r. zaliczył występy w reprezentacji Brazylii do lat 18. Na turnieju w Japonii Copa Sendai strzelił dwie bramki. Mijający rok nie był dla niego zbytnio udany. Aż czterokrtotnie zmieniał klub: Palmeiras B na Ituano (w lidze stanowej stanu Sao Paulo zaliczył trzy mecze), następnie wypożyczono go do drużyny America SP (4 mecze i jeden gol), po czym wrócił do Palmeiras B (6 meczów i 3 gole), na koniec powędrował do Bragantino (3 mecze i 1 gol w lidze, a także 5 spotkań i 1 bramka w Copa Paulista).