Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy Jeszcze kilka lat temu, podczas spotkania Wisły z Lechem, z boiska wiało europejskością. Były emocje, wysoki poziom, wirtuozeria, nie tylko walka. Teraz obie "jedenastki" przechodzą kryzys i są wspomnieniem tych, które z powodzeniem walczyły w Lidze Europejskiej. Do prestiżowego starcia z "Białą Gwiazdą" "Kolejorz" wystawił w ofensywie nieopierzony duet Bartosz Bereszyński - Szymon Drewniak. Wydawać się mogło, że ci dwudziestolatkowie nie będą w stanie skrzywdzić gospodarzy. A jednak... Ale po kolei. Pierwsza rysa znamionująca pęknięcie defensywy krakowian nastąpiła już w 22. minucie, gdy kontuzji doznał Arkadiusz Głowacki, a Tomasz Kulawik - mając do wyboru Osmana Chaveza - zdecydował się posłać za "Głowę" Jana Frederiksena. Duńczyk - już przy pierwszym zetknięciu z piłką - zrobił prostą stratę na korzyść Mateusza Możdżenia. Przy kolejnym błędzie Jana i "wielbłądzie" Gordana Bunozy, który przypadkowo wyłożył piłkę w pole karne Szymonowi Drewniakowi, młody lechita kopnął z lewej nogi w lewy róg i Siergiej Pareiko był bez szans. Po przerwie Wisła długo się męczyła, by stworzyć zagrożenie. Udało się w 62. minucie, gdy ładnie na lewą nogę przełożył piłkę Kew Jaliens, oddał do Cezarego Wilka, ale ten zamiast strzelać z 10 m, postanowił podawać podeszwą, co skończyło się zepsuciem akcji. W 74. minucie Rafał Boguski próbował przelobować Jasmina Buricia, ale zrobił to niecelnie. W 82. minucie najpierw w idealnej okazji Wilk trafił w poprzeczkę, a za moment Boguski posłał piłkę w okienko, lecz frunął tam Burić. Poza tym mecz przypominał starcie dwóch zapaśników wagi ciężkiej, z których jeden (Lech) za pasywność został zesłany do parteru, a ten drugi (Wisła) nie miał pomysłu ani sił, by przeprowadzić punktowaną akcję. Sędzia doliczył do II połowy aż sześć minut, ale i to okazało się za mało, by gospodarze chociaż wyrównali. "Biegać, walczyć i się starać, a jak nie to wypier....." - tak pożegnali piłkarzy kibice Wisły. Nie pierwszy już raz w tym sezonie. Michał Białoński, Grzegorz Wojtowicz Wisła Kraków - Lech Poznań 0-1 (0-1) Bramka: 0-1 Szymon Drewniak (36). Żółta kartka - Wisła Kraków: Arkadiusz Głowacki, Michał Czekaj, Kew Jaliens. Lech Poznań: Łukasz Trałka, Szymon Drewniak, Aleksander Tonew. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 17˙664. Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Wisła Kraków - Lech Poznań Tutaj znajdziesz relację w wersji mobilnej