T-Mobile Ekstraklasa - zobacz szczegóły! Krakowianie zagrali bez napastnika, gdyż w klubie nie ma ani jednego, zdrowego zawodnika, który mógłby wystąpić w ekstraklasie na tej pozycji. W tej sytuacji w ataku grał nominalny pomocnik Łukasz Garguła. - Pierwsze spotkania w nowym sezonie zawsze są niewiadomą. Po sparingach nie można naprawdę ocenić jak zespół jest przygotowany do sezonu. W sytuacji, w jakiej jesteśmy, bez napastnika dzisiejszy rezultat uważam za dobry - powiedział Franciszek Smuda. - Zmiana Garguły była spowodowana tym, że doznał on lekkiego urazu. Myślę jednak, że weźmie udział już w poniedziałkowym treningu - wyjaśnił trener Wisły Kraków. - Wyjeżdżamy z Krakowa z niedosytem, przyjechaliśmy tu po trzy punkty. Cieszy mnie jednak, że moi piłkarze do ostatniej minuty walczyli o zwycięstwo. To dobrze wróży na przyszłość - powiedział Adam Nawałka, trener Górnika Zabrze. - To, że Wisła grała bez napastnika, nie miało dla nas większego znaczenia. My, w każdym meczu, staramy się narzucić swój styl gry: utrzymać się przy piłce w środkowej strefie, a następnie rozegrać ją w bocznych sektorach boiskach. W piątek Łukasz Garguła często w pierwszej połowie wspomagał w swoich kolegów z drugiej linii, przez co mieliśmy sporo problemów - dodał trener zabrzan.