- Czy nie ma rozgrywek kadry, czy są, to zawsze jest jakiś niepokój, bo mecz meczowi nie jest równy. Najważniejsze, aby wszyscy byli zdrowi, a zawodnicy podchodzili do spotkań odpowiednio. Teraz ta motywacja i determinacja wygląda bardzo dobrze. Czy w treningu, czy podczas spotkań piłkarze to pokazują - powiedział Smuda, odnosząc się do wyjazdów piłkarzy na mecze reprezentacji. Szkoleniowiec Wisły wciąż nie ma do dyspozycji Wilde-Donalda Guerriera, który nie wrócił jeszcze z meczu reprezentacji Haiti. - Donald na razie jest w Ameryce, nie wiem, kiedy wróci. Jestem zdziwiony, że zagrał w reprezentacji. Trudno mi to wytłumaczyć. Może to miejscowi szamani doprowadzili go do zdrowia? - mówił trener "Białej Gwiazdy". Smuda powiedział, że w piątek w Bydgoszczy postawi na Michała Czekaja na środku obrony. - Michał Czekaj grał pod koniec zeszłego sezonu i to on zagra z Dariuszem Dudką w obronie. Jest to zawodnik, który musi rozegrać cały sezon w drużynie, na przykład pierwszoligowej. Potrzebuje dużo praktyki, ligowych meczów, aby swoje umiejętności rozwijać. U nas też może się rozwinąć, ale tutaj jest duża presja - potrzebujemy każdego punktu. Takiemu chłopakowi jest wtedy trudno" - tłumaczył Smuda. Kiedy szansę debiutu dostanie nowo sprowadzony Guzmics? - Ten chłopak musi najpierw mocno potrenować. Jest po okienku transferowym, więc to dobra okazja na pozyskanie takiego zawodnika. Reprezentował on swój kraj, więc prezentował pewien poziom, aby w tej kadrze grać. Oglądali go nasi skauci, natomiast decyzję, co do transferu, podejmuję ja. Jestem ostrożny co do prognoz. Na pewno dostanie szansę w meczu pucharowym z Lechem Poznań - zapowiedział Smuda. W piątkowym meczu w roli trenera Zawiszy zadebiutuje Mariusz Rumak. - Naturalnie, że każda zmiana trenera przynosi niewiadomą. Nie powiem, że źle nam się gra z Zawiszą, ale brakuje nam z nimi szczęścia. W Krakowie przegraliśmy 0-1, mimo że stwarzaliśmy sytuacje. W meczu wyjazdowym również prowadziliśmy, a czerwona kartka i dwie stracone bramki po błędach doprowadziły do porażki, a mogliśmy pokusić się o punkt - powiedział trener Wisły, który nie wybiega jeszcze myślami do kolejnego meczu - z Legią Warszawa. - O meczu z Legią nie myślę. Nie jest dla mnie ważne, kto jest liderem. Liga dopiero się zaczęła, a do końca roku mamy jeszcze dwanaście spotkań. Fajnie, że jesteśmy na czubie w tabeli, a czy będziemy dalej, zależy tylko od nas - stwierdził Smuda. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz