Trener mistrzów Polski Maciej Skorża spotkał się z dziennikarzami po raz pierwszy po powrocie z urlopu. Poruszył kilka ciekawych tematów. O Kosowskim - Nie miałbym nic przeciwko temu, aby Kamil do nas trafił, zwłaszcza gdyby dał zespołowi taki sam impuls, jak rok temu. Wszelkie rozmowy i decyzje w tej sprawie są w gestii dyrektora sportowego Jacka Bednarza, który być może podejmie negocjacje. Ja w każdym razie nie mówię "nie". Pod względem sportowym widzę Kamila w Wiśle - podkreślał trener Skorża. O Kokoszce, który chce opuścić Wisłę - Adam jest bardzo młodym człowiekiem. Znam go jednak i myślę, że w tym oświadczeniu, to nie są do końca jego słowa. Adam ma na pewno duży sentyment do Wisły. Oczywiście, jeśli ktoś nie chce pracować i grać dla drużyny, to sytuacja robi się trudna. Z drugiej jednak strony, ponosi się pewne konsekwencje z tytułu podpisywanych umów z klubem. Mogę zapewnić o jednym - nie skreśliłem Adama z listy na zgrupowanie do Austrii i z tego co wiem, nikt tego nie zrobił. Trójka naszych kadrowiczów ma się stawić w klubie 30 czerwca o godzinie 12. Dopóki nie otrzymam informacji, że ktoś z nich odszedł z Wisły, to jest dla nich miejsce w zespole. Ale jeśli rzeczywiście Adam nie chce grać dla Wisły, to mamy problem. Czekam na rozwój wypadków. O Głowacki i jego kontrakcie - Rozmowy się toczą, a ostateczny termin na osiągnięcie porozumienia został jeszcze przesunięty. Jestem optymistą i liczę, że w najbliższych dniach Arek podpisze kontrakt. A jeśli się tak nie stanie, to pocieszam się faktem, że ma z klubem ważną umowę do końca roku, a że jest profesjonalistą, to będzie grał dla Wisły na sto procent. O Szinglarze, zawodniku testowanym przez Wisłę - To piłkarz, który może być konkurentem dla Marcina Baszczyńskiego.Takiej rywalizacji Marcinowi bardzo brakowało w poprzednim sezonie. Peter to ofensywnie usposobiony prawy obrońca, który grał w Slovanie Liberec, ma spore obycie międzynarodowe. Właśnie oglądałem kasetę z jego występem przeciwko FC Sevilla. Obecnie Peter przechodzi badania medyczne oraz testy wydolnościowe. Zobaczę, jak się prezentuje w treningu taktycznym oraz w sparingu z GKS Jastrzębie, który zagramy w piątek w Zabierzowie. W sobotę podejmę decyzję o jego przydatności dla Wisły. O transferach - Robert Lewandowski (napastnik Znicza Pruszków, którego kupił Lech Poznań) i Maciej Iwański byli na mojej liście życzeń, ale jest na niej jeszcze kilkanaście nazwisk. Obecnie prowadzimy intensywne rozmowy z wieloma zawodnikami. Właśnie Jacek Bednarz udał się na negocjacje z dwoma piłkarzami. Przyznaję, że większość, to gracze zagraniczni. Na pewno na testy przyjedzie kilku bramkarzy, w tym z ligi włoskiej. Ten zespół potrzebuje świeżej krwi. To oczywiste. Kadra musi być liczna. Jesienią, gdy graliśmy w rytmie sobota - sobota wszystko układało się bardzo dobrze. Wiosną, gdy przyszło grać co trzy dni było już gorzej. Dlatego musimy wyciągnąć z tego wnioski. O powrotach z wypożyczeń - Wrócił do nas Patryk Małecki, jest Konrad Gołoś. Dałem sobie jeszcze kilka dni, aby podjąć decyzję w sprawie Piotra Ćwielonga. To będzie uzależnione od tego, kogo uda nam się pozyskać. Na zgrupowanie w Austrii mają się stawić Norbert Varga i Andre Barreto i zobaczę, czy prezentują odpowiedni poziom, aby zostać w Wiśle. O przygotowaniach - W piątek gramy sparing z Jastrzębiem, a w poniedziałek lecimy na obóz do Bad Waltersdorf w Austrii. Tam zagramy cztery, albo pięć sparingów. To będzie zależało, od tego, ilu zawodników przyjedzie na testy. 3 lipca zmierzymy się z Austrią Wiedeń, 5 z Happoelem Tel-Awiw, 8 z FC Kopenhaga, a 10 ze słoweńskim FC Koper. Dwóch rywali jeszcze nie mamy potwierdzonych. Chcę, aby ostatni sparing był z bardzo mocnym rywalem. Być może zagramy z Crveną Zvedą Belgrad. Po powrocie do Polski zmierzymy się z Wisłą Płock, a 19 i 20 z Liverpoolem i Legią o Superpuchar. Wisła poprosi władze Ekstraklasy SA, aby mecz pierwszej kolejki rozegrany został w piątek 25 lipca.