Forbes nie będzie mógł wystąpić przeciwko swoim byłym kolegom, ponieważ taki zapis znalazł się w jego umowie sprzedaży z Rakowa do Wisły. - Co sądzę o takich zapisach? Nie moja rola, by wydawać opinie na ten temat. Wiedzieliśmy, że jest taka sytuacja i ją akceptujemy. Mamy innych napastników, w których bardzo wierzę - podkreśla trener Artur Skowronek (więcej TUTAJ). Forbes mógłby wystąpić w niedzielnym spotkaniu, ale Wisła musiałaby za to zapłacić. W takich przypadkach koszty są jednak tak wysokie, że nikt nie decyduje się korzystać z tej klauzuli. W tej sytuacji Kostarykanin będzie mógł tylko ew. pomóc drużynie w rozpracowaniu rywala, który w tym sezonie spisuje się świetnie, bo w ośmiu spotkaniach zdobył 19 punktów i jest liderem. - Raków ma swój styl, którego nie zmienia. Ta drużyna ciężko pracuje, a w meczach nie traci koncentracji. Bardzo dobrze bronią, tracą mało bramek, a ofensywę napędza David Tijanić. W Rakowie da się jednak zauważyć, że wszyscy ostro zasuwają: od zawodników po pracowników klubu - podkreśla Forbes. W Rakowie najwięcej bramek mają właśnie Tijanić oraz Vladislavs Gutkovskis i Ivi Lopez (po cztery). Spore zamieszanie w polu karnym rywali robi jednak także kapitan zespołu - obrońca Tomasz Petraszek. Czech należy do czołowych defensorów ligi, a ostatnio otrzymał powołanie do reprezentacji. - To świetny zawodnik. Ma dwa metry wzrostu, a to sprawia, że jest bardzo groźny także pod bramką przeciwnika. To broń Rakowa. Niełatwo go ograć czy przepchnąć - przyznaje Forbes. - Czy na treningach wolałem przeciwko niemu nie grać? Nie, przecież też jestem silny. Jak byliśmy w przeciwnych zespołach, to on miał problem (śmiech). W powietrzu rzeczywiście trudno go zatrzymać, ale na ziemi można go wyprzedzić - wskazuje słabsze strony Petraszka napastnik Wisły. Mecz Raków Częstochowa - Wisła Kraków w niedzielę w Bełchatowie o godz. 17.30, relacja w Interii. PJ Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz