Jacek Bednarz wyjaśnił politykę klubu w związku z konfliktem z kibicami zrzeszonymi i identyfikującymi się z SKWK. Głównym jej punktem jest fakt, że wszelkich wypowiedzi na ten drażliwy temat będzie udzielał głównie on, a na pewno nie zawodnicy. - Byłoby źle, gdyby którykolwiek z piłkarzy musiał jednoznacznie się wypowiadać w kwestii sporu. Niech mają pełen komfort, by skupić się na graniu, oni tu mieszkają, zostaną tu po zakończeniu kariery. Oddzielmy sport od innych rzeczy - podkreślał Bednarz. Na temat konfliktu z SKWK, zapytany o to, czy nie obawia się finansowych skutków bojkotu, prezes Wisły powiedział: - I tak nie mamy drogi odwrotu, kryzys przeżyjemy. Być może na innych polach trzeba będzie zacisnąć pasa, ale sam fakt, że są ludzie, którzy wbrew temu bojkotowi i tak kupują bilety i przyjdą na nasz stadion, jest sygnałem, że obraliśmy właściwą drogę - tłumaczy Bednarz. - Nie obrażę się na nikogo, kto obejrzy mecz z Zawiszą w domu, przed telewizorem, bo na przykład postanowi zobaczyć czy jest bezpiecznie i przyjdzie na Podbeskidzie - dodał. - Jedyne, czego bym nie chciał, to żeby ktoś przyszedł i przeszkadzał piłkarzom w graniu - mówił prezes "Białej Gwiazdy". - Niech nasi piłkarze nie muszą w sercach rozstrzygać jakichś trudnych dylematów, poza tymi, jak powstrzymać Vasconcelosa, Geworgiana i jak pokonać Kaczmarka - stwierdził Jacek Bednarz. Zapytany o to, czy może zagwarantować, że będzie bezpiecznie na stadionie powiedział: - Uwzględniając proporcję, kiedyś żyliśmy w świecie, że wydawało nam się niemożliwe, że ktoś rozwali samolot i zburzy nim duży budynek, a jednak pewnego dnia się to stało. Podobnie nie byłem w stanie sobie wyobrazić, a widziałem wiele na boiskach, że własny kibic, bo tak się ci ludzie nazywają, ostrzela swoich własnych braci i piłkarzy, jak to miało miejsce na meczu z Ruchem. Nie ma sensu udawać, że tego nie było. Otworzyło się nowe pole zagrożeń. Zrobimy wszystko, żeby było bezpiecznie, ale na każdą ewentualność musimy być gotowi. Z tego co wiem, z Zawiszą będzie hiperbezpieczny mecz - zakończył Jacek Bednarz. Z Myślenic Michał Białoński