Lotto Ekstraklasa - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Po żenujących wypowiedziach na oficjalnej stronie klubu, wciąż jeszcze aktualny właściciel Wisły Kraków - Jakub Meresiński udzielił krótkiego wywiadu dziennikarzowi śledczemu Szymonowi Jadczakowi na jego blogu "Pisane na ostro". - Już nie jestem właścicielem Wisły Kraków, proszę zostawić moją osobę w spokoju, nie mam już żadnych praw do tego klubu, wszystko już nie należy do mnie. Za sekundę spółka Projekt-gmina.pl też już nie będzie należeć do mnie. Od dnia dzisiejszego jestem osobą fizyczną a nie osobą publiczną - powiedział Meresiński. Wbrew temu, co mówi, oficjalnego potwierdzenia sprzedaży klubu TS-owi. - Umowa sprzedaży jest gotowa, mój pełnomocnik prawny podpisze ją w ciągu godziny, to jeden z krakowskich adwokatów wyznaczony przeze mnie. Umowa dżentelmeńska już została zawarta. Kwota umowy jest tajna. Nie mogę się wypowiadać na ten temat - stwierdził właściciel Wisły, zapytany o pewność jego słów. - Nie sądziłem, że się zadzieją takie rzeczy, to raz. Miałem fajny pomysł na to i fajnych ludzi którzy mieli to wesprzeć i ratować. A trzy to gdyby nie ja, to nie wiadomo gdzie by ta Wisła teraz była. A już różne rzeczy można było domniemywać - dodał Jakub Meresiński.- Pomysł był fajny. Ale teraz chcę odpocząć, jadę na zasłużony urlop, który musiałem przełożyć przez to zamieszanie. To była była ostatnia przygoda z czymś takim. Nie chcę już rozmawiać o Wiśle Kraków - zaokńczył, odpowiadając na pytanie o całą sytuację związaną z zakupem klubu. Wypowiedzi pochodzą z bloga Szymona Jadczaka - "Pisane na ostro".