Powtórki pokazały, że napastnik Cracovii był ok. metra przed obrońcą Wisły, ale arbiter tego nie wychwycił. - Ktoś mi mówił, że był spalony, ale o tym nie wiedziałem. Z Zagłębiem Sosnowiec sędziowie nam bramkę wzięli [w meczu Pucharu Polski - przyp. red.], więc teraz oddali - mówił na gorąco Rakels. Goście szybko strzelili dwie bramki. Wisła zdążyła odpowiedzieć jeszcze przed przerwą, ale na więcej nie było jej stać. - Pod koniec meczu rywale byli trochę lepsi, ale zasłużenie wygraliśmy - uważa Łotysz. - Bramka w derbach cieszy podwójnie, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Dzięki wygranej Cracovia ma 30 punktów, czyli tyle samo co druga Legia. O co w tej sytuacji będzie grała drużyna trenera Jacka Zielińskiego? - Naszym celem jest grać tak jak w derbach. Chcemy byc klasową drużyną, a do tego nam jeszcze brakuje. A cel mamy taki sam jak na początku sezonu - awansować do pierwszej ósemki - kończył Rakels. Z Krakowa Piotr Jawor, Łukasz Szpyrka