"Nie pamiętam, kiedy ostatnio zaliczyłem dwa trafienia w jednym meczu, ale nie chciałbym skupiać się na mojej osobie" - powiedział Garguła cytowany na oficjalnej stronie internetowej krakowskiego klubu. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Cichej w Chorzowie na pierwszego gola musieli czekać aż do 73. minuty, kiedy to piłkę do bramki Peskovicia posłał Garguła. "Jest to przede wszystkim zasługa całego zespołu. Musimy spokojnie podejść do tego zwycięstwa. Wygraliśmy drugi mecz z rzędu, chociaż nie ustrzegliśmy się błędów. Bywają momenty lepsze i gorsze, ale taka jest piłka nożna. Triumfuje ten, kto strzela bramki i nam się to udało, szczęście też dopisało, a od teraz należy koncentrować się na pojedynku z Górnikiem Zabrze" - ocenił pomocnik Wisły. "Na pewno te dwa gole wpłyną na mnie pozytywnie, zwłaszcza patrząc na moje przejścia z kontuzjami, które wyeliminowały mnie w pewnym momencie z gry" - dodał. Jak w oczach Garguły wyglądała gra Wisły przeciwko "Niebieskim"? "Myślę, że początek spotkania w naszym wykonaniu był niezły, później niepotrzebnie się cofnęliśmy i oddaliśmy pole. Wiadomo, że Ruch bazuje na grze długą piłką i jego siłą są stałe fragmenty gry. Niepotrzebnie dopasowaliśmy się do ich stylu, bo mamy potencjał, aby zagrać kombinacyjnie. Myślę, że po części wpływ na to ma nasza sytuacja w tabeli, przez którą wkrada się nerwowość" - tłumaczył Garguła. "O wyniku meczu zadecydowały także kluczowe zmiany, trener miał nosa i wpuścił na boisko Daniela i "Bogusia", którzy odnotowali asysty przy moich bramkach. Powtórzę, że tak naprawdę cała kadra pracuje na to, aby Wisła Kraków mogła cieszyć się z kompletu punktów. Warto dla takich chwil starać się i należy wierzyć w to, że będzie lepiej. W każdym kolejnym meczu inny zawodnik może przesądzić o wygranej" - zaznaczył. Pomocnik ze stolicy Małopolski uważa, że przełomowe dla graczy Kulawika było zwycięstwo w meczu przyjaźni ze Śląskiem Wrocław w poprzedniej kolejce. "Miejmy nadzieję, że wygrana nad Śląskiem w pewien sposób odwróci nasze losy i szczęście będzie nam dopisywać, dzięki czemu będziemy pięli się w górę tabeli. Piłka jest zaskakująca i nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak nasza sytuacja będzie przedstawiać się na koniec rundy jesiennej" - mówił. "Jeśli mamy możliwość i szansę cokolwiek zdobyć, to musimy wykorzystać sprzyjające okoliczności. Zobaczymy, jak będziemy wyglądać po kolejnych dwóch meczach. Myślę, że Górnikowi również mamy coś do udowodnienia i na pewno odpowiednio przygotujemy się do tego spotkania" - zakończył Garguła. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I">Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy</a>