Liga włoska. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj! Krzysztof Mączyński dobrze zaprezentował się na mistrzostwach Europy we Francji i przykuł uwagę skautów wielu zagranicznych klubów. Polak był łączony z przenosinami do Olympique Marsylia, a teraz "Gazeta Krakowska" poinformowała, że pomocnik trafił na listę życzeń Chievo Werona. Włoski klub miał już złożyć Wiśle Kraków pierwszą ofertę pozyskania Mączyńskiego, ale propozycja opiewająca na 700 tysięcy euro została odrzucona. Działacze polskiego klubu oczekują podobno ponad dwa razy większej sumy za swoją gwiazdę - mówi się o 1,5 miliona euro. Z naszych informacji wynika, że na mocy zapisów w kontrakcie, Wisła ma prawo zatrzymać zawodnika, jeśli ktoś złoży za niego ofertę opiewającą na mniej niż milion euro. Mączyński w ostatni piątek skomentował transferowe pogłoski, zaznaczając, że zmieni klub tylko, jeśli propozycja okaże się korzystna zarówno dla niego, jak i dla Wisły. - Na dziś jestem zawodnikiem Wisły i nie ma o czym gadać. Informacje, które pojawiają się z różnych źródeł, czasami trzeba podzielić przez dwa - przyznał. - O tym, z kim rozmawiamy, wiemy tylko my i prezesi. Mam dwuletni kontrakt z Wisłą. Jeżeli będzie okazja wyjazdu, a propozycja będzie korzystna i dla mnie, i dla klubu, skorzystamy. Jeśli nie, zostaję w Krakowie - podkreślił. 29-letni Mączyński w poprzednim sezonie rozegrał dla Wisły 25 meczów, w których strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty. Zawodnik ma na koncie także 20 występów i jedną bramkę w reprezentacji Polski.